Zapowiadane wzmocnienie oświęcimskiej obrony. To doświadczony Kanadyjczyk

Na niespełna tydzień przed startem sezonu 2020/2021 Re-Plast Unia Oświęcim zdecydowała się wzmocnić formację defensywną. Do ekipy z Chemików 4 dołączył doświadczony Kanadyjczyk – Ryan Glenn.
Transfer nowego obrońcy ma związek z faktem, że w ostatnim czasie kontuzji nabawili się Lassi Raitanen (złamana ręka) i Jakub Wanacki (wybity bark). Czeka ich przynajmniej sześciotygodniowa przerwa.
– Musieliśmy szybko zareagować, bo od początku sezonu chcemy mieć do dyspozycji cztery pełne formacje. Postawiliśmy na doświadczonego defensora, który jadł chleb z niejednego hokejowego pieca – wyjaśnił Mariusz Sibik, prezes Towarzystwa Hokejowego Unia Oświęcim, zaznaczając, że kontrakt z zawodnikiem obowiązuje do końca sezonu 2020/2021.
Ryan Glenn ma 40 lat i niezwykle bogate CV. W 2000 roku był draftowany do NHL przez Montreal Canadiens (5. runda, 145. numer), ale w najlepszej hokejowej lidze świata nigdy nie zagrał. Dane było mu występować na jego bezpośrednich zapleczach w AHL (161 spotkań, 37 punktów) i ECHL (103 mecze, 47 pkt).
Glenn (185 cm, 90 kg) rozegrał też 12 sezonów w europejskich ligach. Dane było mu występować na najwyższych poziomach rozgrywkowych w Szwecji, Finlandii, Czechach i na Słowacji, a także zagrać w międzynarodowej EBEL.
40-letni Kanadyjczyk sześć sezonów spędził w Liidze (319 spotkań, 38 bramek i 76 asyst), gdzie z ekipą Kärpätu Oulu zdobył tytuł mistrzowski. Zresztą występował w tym zespole z takimi zawodnikami jak Joonas Donskoi, Sebastian Aho czy Lasse Kukkonen.
Nowy nabytek oświęcimskiej Unii z dobrej strony prezentował się też na taflach Erste Bank Eishockey League. W 191 meczach strzelił 22 gole i zaliczył 71 kluczowych zagrań. Dodajmy, że w swoim dorobku ma też tytuł mistrza Słowacji, zdobyty z HC Bańska Bystrzyca.
W ostatnim sezonie Ryan Glenn występował w Lidze Alpejskiej. Jego klubem był EHC Lustenau, który został sklasyfikowany na 13. miejscu. W 25 meczach zdobył 24 „oczka” (5 G + 19 A), będąc najlepszym defensorem swojego klubu.
– Zebraliśmy na jego temat wiele informacji. Wynika z nich, że Ryan to stuprocentowy profesjonalista, który potrafi zadbać o własne ciało. Dlatego nie przejmujemy się zbytnio jego metryką, dla nas liczą się przede wszystkim jego hokejowe umiejętności, a te są naprawdę spore – zaznaczył Mariusz Sibik.

Komentarze