Vladimir Luka we wczorajszym meczu z MH Automatyką Gdańsk, wygranym przez Zagłębie Sosnowiec 5:3, trzykrotnie pokonał bramkarza rywali. Doświadczony Czech jest obecnie trzecim najlepiej punktującym zawodnikiem w PHL.
Napastnik był wczoraj wyróżniającym się zawodnikiem na lodzie.
– Można powiedzieć, że w końcu się udało. Cieszę się, bo we wcześniejszych meczach próbowałem, próbowałem, a te bramki nie chciały wpadać. W meczu z Gdańskiem mogłem strzelić więcej, ale nie udało się na przykład wykorzystać tej akcji jeden na jeden – podsumował swój występ Vladimir Luka.
Sosnowiczanie do Gdańska wyjechali już w czwartek, by na spokojnie przygotować się do tego meczu.
– Super, że wywieźliśmy z Gdańska trzy punkty. Po to są właśnie te wyjazdy dzień wcześniej, żeby dobrze i na spokojnie przygotować się do meczu. Spotkanie było wyrównane, jednak śmiało mogę powiedzieć, że zasłużyliśmy na te trzy punkty – dodał Luka.
W piątkowym meczu Zagłębie skutecznie potrafiło wykorzystać poszczególne błędy rywala.
– Myślę, że mieliśmy siły na całe spotkanie. Początkowo zaczęliśmy grać na cztery piątki, a dograliśmy ten mecz grając na trzy więc wytrzymaliśmy trudy tego spotkania. Jesteśmy dobrze przygotowani do tego sezonu. Ważne byśmy grali całą drużyną – opisał spotkanie czeski napastnik.
Zawodnik wraz z Tomášem Káňą tworzy obecnie najskuteczniejszy atak Zagłębia Sosnowiec.
– Widać, że dobrze rozumiemy się na lodzie. W ciągu ostatnich trzech lat oprócz trzech miesięcy ciągle gramy ze sobą w ataku. Zarówno w Trzyńcu we Frydku i Porubie graliśmy w tej samej piątce. Wiem gdzie on jest na lodzie i tak samo w drugą stronę – zakończył Luka.
Czytaj także:
