Zdecydowała trzecia tercja. Cracovia doprowadza do remisu! [WIDEO]
Hokeiści Comarch Cracovii dzięki dobrej grze w trzeciej tercji pokonali GKS Tychy 3:1 i wyrównali stan rywalizacji na 2:2. Gospodarze zwycięskiego gola zdobyli w 48 minucie za sprawą Štěpán Csamangó a trzy minuty później przetrzymali podwójne osłabienie.
We wtorkowy wieczór mieliśmy prawdziwą kanonadę strzałów przy ulicy Siedleckiego 7 gdyż oba zespoły aż 102 razy zatrudniały obu bramkarzy.
Pierwszego gola zdobyli tyszanie gdy Jean Dupuy wracający po jedno meczowym zawieszeniu wykończył strzałem pod poprzeczkę akcję Patryka Wronki.
Gospodarze wyrównali w 39 minucie, tuż przed zakończeniem drugiej odsłony. Maksim Ignatowicz huknął spod niebieskiej nie do obrony.
Nie zabrakło kontrowersji gdy sędziowie po konsultacji nie uznali w 52 minucie bramki po strzale Christiana Mroczkowskiego. Tyszanie długo protestowali z boksu, jednak sędziowie nie zmienili swojej decyzji, twierdząc że chwilę przed golem Damian Kapica wybił krążek przy sygnalizowanej karze dla Comarch Cracovii. Materiał wideo potwierdza, że decyzja sędziów była słuszna, jednak gwizdek powinien zabrzmieć tuż po wybiciu "gumy" przez zawodnika gospodarzy.
- Gra toczyła się dalej, bramkę najpierw uznali a dopiero po konsultacji stwierdzili, że kilka sekund wcześniej było przejęcie krążka. Po przeanalizowaniu wideo po meczu ewidentnie widać, że nie było sytuacji, w której rywal przejął kontrolę nad krążkiem - grzmiał po meczu trener tyszan, Krzysztof Majkowski.
Po wznowieniu gry tyszanie przez półtorej minuty grali w podwójnym osłabieniu, lecz nie potrafili tego wykorzystać a jeszcze nadziali się na kontrę w której o mało bramki nie zdobył Damian Kapica.
Do końca spotkania gospodarze umiejętnie się bronili a kropkę nad "i" strzałem do pustej bramki postawił Jiří Gula.
- Jeśli ktoś uważał, że łatwo się poddamy i dzisiaj będzie 3-1, to pokazaliśmy kawał bardzo dobrej roboty. Nawet gdy przegrywaliśmy, to graliśmy to co sobie wcześniej zaplanowaliśmy. Było ciężko, ale byliśmy szybszym i bardziej kombinacyjnym zespołem - dodał trener Comarch Cracovii, Rudolf Roháček.
Comarch Cracovia - GKS Tychy 3:1 (0:1, 1:0, 2:0)
0:1 Jean Dupuy - Patryk Wronka, Paul Szczechura (06:15)
1:1 Maksim Ignatowicz - Jeremy Welsh, Damian Kapica (39:07, 5/4)
2:1 Štěpán Csamangó - Sebastian Brynkus, Jiří Gula (48:10)
3:1 Jiří Gula (59:51, do pustej bramki)
Sędziowali: Michał Baca, Patryk Kasprzyk (główni) – Maciej Byczkowski, Dawid Pabisiak (liniowi)
Minuty karne: 8–6.
Strzały: 60-42 (24-16, 16-11, 20-15)
Widzów: mecz rozgrywany bez udziału publiczności.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 2-2
Kolejny mecz: w piątek o 18:00 w Tychach.
Cracovia: Pieriewozczikow – Dudaš, Ignatowicz; Sołowjow, Welsh, Kapica – Kostromitin, Kamiński; Nejezchleb, Němec, Franek – Gutwald, Doherty; Murphy, Goodwin, Oksanen – Gula, Šaur; Brynkus, Ježek, Csamangó.
Trener: Rudolf Roháček
GKS Tychy: Raszka – Ciura, Biro; Gościński, Komorski, Jeziorski – Seed, Martin; A. Szczechura, Cichy, Mroczkowski – Pociecha, Kotlorz; Dupuy, P. Szczechura, Wronka – Mesikämmen, Novajovský; Witecki, Galant, Marzec.
Trener: Krzysztof Majkowski
Komentarze