Zwycięska passa tyszan przerwana. Derby Śląska dla GieKSy [WIDEO]
Po pięciu wygranych meczach z rzędu zawodnicy GKS-u Tychy zaznali goryczy porażki i ulegli GKS-owi Katowice 1:4. W Derbach Śląska nie obyło się bez licznych kontrowersji i bójek, a dwie bramki dla GieKSy zdobył Grzegorz Pasiut.
Tysko-katowickie konfrontacje mają spory ciężar gatunkowy. Nie brakuje w nich twardych starć, walki o każdy centymetr lodu i okazji bramkowych. W niedzielę nie było inaczej. Oba zespoły stworzyły ciekawe widowisko.
Tyszanie przystąpili do meczu bez chorych Emila Bagina, Jouki Juholi i Kamila Wróbla, z kolei zawieszony na jeden mecz za karę meczu został Filip Komorski.
Trener Jacek Płachta nie mógł skorzystać z usług Hampusa Olssona, który z dorobkiem 15 bramek jest jednym z najskuteczniejszych zawodników GieKSy.
Mecz na dobre się nie zaczął, a na ławkę kar powędrowali Roman Szurc i Joona Monto, którzy nieco pokładali się kijami. Po 114 sekundach gry gospodarze rozwiązali worek z bramkami, a na listę strzelców wpisał się Jean Dupuy.
W pierwszej odsłonie więcej z gry mieli podopieczni Andrieja Sidorienki, ale nie zdołali już powiększyć swojego prowadzenia.
Ten mecz był też rywalizacją dwóch świetnych bramkarzy. Tomáš Fučík i John Murray dobrze strzegli swoich posterunków, ale w drugiej odsłonie więcej pracy miał ten pierwszy i to on dwukrotnie musiał wyciągnąć gumę z siatki. W 28. minucie - po koronkowej akcji pierwszego ataku i uderzeniu Grzegorza Pasiuta - mieliśmy remis. A zaledwie 50 sekund później na listę strzelców wpisał się Matias Lehtonen, który przymierzył spod linii niebieskiej, wykorzystując fakt, iż na tyskim bramkarzu dobrze popracował Marcin Kolusz.
Gospodarze musieli się otworzyć i zagrać odważniej w ofensywie. W 47. minucie Fučík dograł do wychodzącego na czystą pozycję Romana Szturca, ale ten nie zdołał pokonać Johna Murraya.
Chwilę później z kontrą wyszli podopieczni Jacka Płachty zadali trzeci cios i zrobili milowy krok w kierunku zwycięstwa. Tyski golkiper zatrzymał szarżującego Matiasa Lehtonena, ale przy dobitce Macieja Kruczka nie miał już żadnych szans.
W 57. minucie trener Andriej Sidorienko poprosił o czas, a chwilę później poszedł o krok dalej i zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza i wprowadzeniem do gry dodatkowego napastnika. Nie przyniósł on jednak zamierzonego efektu. Gumę przechwycił Grzegorz Pasiut, który posłał ją do pustej bramki i tym samym ustalił wynik spotkania.
GKS Tychy - GKS Katowice 1:4 (1:0, 0:2, 0:2)
1:0 Jean Dupuy (01:54, 4/4)
1:1 Grzegorz Pasiut - Brandon Magee, Bartosz Fraszko (26:59)
1:2 Matias Lehtonen - Marcin Kolusz (27:49)
1:3 Maciej Kruczek - Matias Lehtonen (52:36, 4/4)
1:4 Grzegorz Pasiut (59:05 - do pustej bramki)
Sędziowali: Paweł Breske, Robert Długi (główni) - Andrzej Nenko, Wojciech Czech (liniowi)
Minuty karne: 12-14
Strzały: 28-33
Widzów: 2000
GKS Tychy: T. Fučík - B. Pociecha, B. Ciura; O. Šedivý, M. Ubowski, B. Jeziorski - A. Younan, A. Nilsson; C. Mroczkowski, A. Boivin, J. Dupuy - O. Jaśkiewicz, O. Kaskinen; S. Marzec (2), F. Starzyński (4), J. Bukowski - J. Krzyżek, O. Bizacki; M. Gościński, R. Galant (4), R. Szturc (2).
Trener: Andriej Sidorienko
GKS Katowice: J. Murray - M. Rompkowski, M. Kruczek; B. Fraszko, G. Pasiut (4), B. Magee (2) - A. Varttinen, J. Wanacki (2); J. Šimek, J. Monto (4), M. Lehtonen - M. Kolusz, P. Wajda; M. Bepierszcz (2), T. Pulkkinen, P. Krężołek - K. Maciaś; P. Ciepielewski, I. Smal, S. Hitosato.
Trener: Jacek Płachta
Komentarze
Lista komentarzy
Guzik
Graty dla zwycięzcy. Szkoda bramki na 1-3 bo końcówka mogła by być ciekawa. Nie mniej jednak Katowice dziś lepsze. Szkoda tylko że najwięcej impulsu do gry z przodu w 3 tercji dawał bramkarz a nie zawodnicy z pola.
hubal
no to GieKSa nas zlała , lepiej teraz niż w PO
Domin55
Niestety ale prowadząc skromnie tylko 1:0 i grać tylko jedna tercję nie da się wygrać meczu.
Z minuty na minutę GKSa się rozkręcała a my gasneliśmy w oczach.Trudno trzeba walczyć dalej do końca o jak najwyższą lokatę przed playoffami bo dzisiejszy mecz o 6pkt po prostu nasi zaje.....
Kiedy wreszcie obudzą się w naszym zespole tacy zawodnicy jak Galant,Bukowski a o Panu Marcu nawet nie wspomnę?
Panie Komorski szkoda że Pan osłabił zespół w postaci swojej osoby w tak ważnym meczu jak dzisiaj.
fruwaj
Czy ktoś wie co się dzieje z Baginem i dlaczego nie gra Juhola? No i dlaczego w 3 tercji nie było już Dupuy w składzie?
thpwk
Fruwaju już powinieneś się nauczyć, ze w tym klubie jakiekolwiek informacje są niemożliwe do uzyskania. Mój protest trwa, dopóki Matczak, Woźniak I Baginski są w klubie to ja dziękuje za hokej w Tychach. Pozdro dla fanatyków ;)
jack_daniels
Graty dla Katowic za bezdyskusyjne zwycięstwo w dzisiejszym meczu.
defcom
Dobry mecz. Wygrana cieszy ale to w playoff będzie granie o życie w każdym meczu !
Hokejowy1964
Dzięki za gratulacje Tyszanie, dzisiaj hokejowy Bóg był po naszej stronie a trochę dobrego hokeja zobaczyliśmy. Jak to mówią wygraliśmy dziś jeden z oficjalnych sparingów. Tak jak defcom wspomniał PO da nam mecze na całego. Do następnego !
sebred22
Dzięki za graty Tyszanie
tombot64
Mam nadzieję, że zagramy razem w tym roku finał a nie pół heh, dawać już ten PO!.
piter
thpwk masz rację co do tych panów, tylko dodaj jeszcze do tego super trenera bo to on sobie nie życzy by podawać jakiekolwiek info na temat zdrowia zawodników.
Slavomirio
Czułem dziś że Marej pokaże swoje rzemiosło i pokazał ale taki mecz przegrany z tak dobrą drużyną nas wzmocni i bardziej z cementuje
Domin55
Kiedyś to były czasy....po meczu zwoływali konferencje na których można było się czegoś dowiedzieć czemu nie gra ten lub tamten i zadać niewygodne pytania do trenerów.
Teraz zostały nam tylko zaszłyszane plotki i domysły bo na wiarygodne infa nie ma co liczyć a do tego infa na czasie to już można zapomnieć.
Slavomirio
Domin55 dokładnie jak mi brakuje tych konferencji trenerów zawodników po meczu to było coś i człowiek po tej konferencji mniej więcej coś wiedział Mogło by to wrócić
PanFan1
Widzów 2K - no i to już panie szanowny jakoś wygląda, tylko tak dalej 👍