Hokej.net Logo

Zwycięski gol. Paweł Zygmunt rozstrzygnął mecz!

Paweł Zygmunt w barwach HC Verva Litvinov (Foto: hcvl.cz)
Paweł Zygmunt w barwach HC Verva Litvinov (Foto: hcvl.cz)

Paweł Zygmunt pierwszym golem w tym sezonie czeskiej extraligi przesądził o zwycięstwie swojej drużyny. Trafienie wypracowała formacja Polaka, którą niedawno trener skrytykował za postawę na lodzie.

Długo musiał w tych rozgrywkach czekać Zygmunt na swojego pierwszego gola w najwyższej klasie rozgrywkowej w Czechach. Długo też w dzisiejszym meczu na trafienie czekali kibice na Stadionie Zimowym im. Ivana Hlinki w Litvínovie.

Dopiero w 59. minucie spotkania z BK Mladá Boleslav, chwilę po tym, jak jego kolega z ataku Josef Jicha trafił w słupek, Zygmunt pokonał stojącego w bramce rywali Jana Růžičkę i dał HC Litvínov zwycięstwo 1:0, które pozwoliło "Chemikom" na 4 meczach zakończyć serię porażek.

To był mecz bramkarzy, bo Růžička obronił pozostałe 35 uderzeń gospodarzy, a stojący w bramce HC Litvínov Šimon Zajíček zachował "czyste konto" dzięki 21 skutecznym interwencjom. Obaj po spotkaniu zostali wybrani najlepszymi graczami swoich drużyn.

Zygmunt wystąpił dziś w pierwszym ataku miejscowej drużyny. Był na lodzie przez 11 minut i 19 sekund, a gola zdobył swoim jedynym celnym strzałem w meczu. Oddał także jedno uderzenie, które było niecelne, a w statystyce +/- uzyskał wynik +1.

Polak w 23 spotkaniach tego sezonu dla ekipy z Litvínova oprócz gola zanotował też 2 asysty, a w +/- wychodzi na 0. Zagrał również w 10 meczach drugiej klasy rozgrywkowej dla Piráti Chomutov. Zdobył tam 2 bramki, zanotował 3 asysty i także uzyskał 0 w +/-.

Wygląda na to, że na zawodników grających wcześniej w niższych formacjach drużyny z Litvínova mobilizująco podziałała niedawna krytyka trenera. Karel Mlejnek w ubiegłym tygodniu po porażce u siebie 0:2 z HC Ołomuniec domagał się więcej zdobyczy punktowych od graczy z ataku trzeciego i czwartego, w którym najczęściej gra Zygmunt.

- Zbliża się koniec sezonu, więc dlaczego tego nie powiedzieć? Czekamy, żeby w końcu wzięli udział w zdobywaniu punktów. Czasem jest dobrze coś o sobie przeczytać. Kiedy indziej, jak nie przed końcem sezonu? Ostrzeżeń, spotkań, rozmów indywidualnych było już wystarczająco dużo. Mówiąc krótko, potrzebujemy więcej. Potrzebujemy pomocy z dolnych formacji. Tak jak to pokazała formacja Jícha-Zygmunt-Havelka u siebie z Libercem - mówił o ostatnim do dziś wygranym meczu swojej drużyny, w którym Jícha zdobył 2 gole. 

Zaraz po lutowej przerwie reprezentacyjnej drużyna Zygmunta przegrała 4:6 z HC Karlowe Wary i w tym spotkaniu już trenerowi m.in. występ ataku Polaka się nie podobał.

- W Karlowych Warach trzy gole strzeliły dwa pierwsze ataki, a czwartego obrońca. To są fakty. Na to się chłopcy z trzeciej i czwartej formacji nie mogą gniewać. W ich wieku trzeba umieć unosić presję i dawać drużynie to, dzięki czemu klub ich zatrudnił - mówił.

W swoim wywodzie na temat dalszych formacji ataku Mlejnek zwracał uwagę, że jej zawodnicy oddają za mało strzałów w porównaniu do będących gwiazdami drużyny braci Davida i Ondřeja Kaše, ale także że nie dają innych elementów, które trzeci i czwarty atak powinny dawać.

- Jeden Kaše ma 8 strzałów w meczu, drugi 6, ale są napastnicy, którzy oddają po jednym. Po prostu muszą się wziąć do pracy - mówił. - Nie chodzi tylko o punktowanie. Oczekujemy od nich więcej energii, wykańczania pojedynków, zdobywania tercji ataku. Musimy się poprawić we wszystkim! Nie mogą być źli, że nie dostają teraz zbyt dużo okazji do gry. Dostają adekwatnie do tego, co pokazują.

W dwóch ostatnich spotkaniach trener Mlejnek postanowił jednak dać graczom, których skrytykował, więcej czasu na lodzie. W piątek przeciwko Dynamu Pardubice formacja Zygmunt-Jícha-Havelka zagrała nominalnie jako pierwsza, a Polak był na tafli przez niecałe 15 minut, czyli najdłużej w tym sezonie w extralidze. A gola strzelił inny ze skrytykowanych Matěj Pekař, przesunięty z trzeciego do czwartego ataku.

Dziś atak Zygmunta znów był pierwszym i to Polak okazał się zdobywcą zwycięskiego gola. Jego drużyna kolejny mecz rozegra we wtorek, a będzie to bardzo trudny test, bo odbędzie się na tafli Sparty Praga, która dziś co prawda porażką przerwała serię 9 zwycięstw, ale prowadzi w tabeli.

HC Litvínov - BK Mladá Boleslav 1:0 (0:0, 0:0, 1:0)
1:0 Zygmunt - Jícha - Havelka 58:15
Strzały: 21-36.
Minuty kar: 4-6.
Widzów: 3 950.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 1

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • narut
    2025-02-23 19:57:49

    brawo Paweł (!) - najpierw odebrał krążek, później elegancko podał - Jicha w słupek po czym Paweł z ostrego kąta załadował do bramki, cała akcja klasa.. no a co do trenerskich uwag - no to co chcieć od Pawła skoro on gra w IV formacji, ma te swoje skromne zadania, i do tego skromne minuty na lodzie dostaje, nie dadzą mu pograć. ale jak drużynie zaczęło źle iść no to wtedy i został przesunięty i dostaje więcej minut.. no i się odwdzięcza..

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe