Paweł Zygmunt ostatecznie nie pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Polski, którego zwieńczeniem będzie wyjazdowy dwumecz z reprezentacją Węgier. 20-letni napastnik wyjaśnił nam powody swojej nieobecności.
– Jeszcze w ubiegłym tygodniu byłem przygotowany na wyjazd na zgrupowanie kadry, ale ze względu na dynamiczną sytuację w Czechach trener klubowy zdecydował pozostawić w klubie mnie i dwóch Łotyszy (Oskarsa Cibuļskisa i Uvisa Jānisa Balinskisa), którzy również dostali powołania – zaznaczył wychowanek KTH Krynica.
– Rozmawiałem z Leszkiem Laszkiewiczem i usprawiedliwiłem swoją nieobecność na zgrupowaniu. Dyrektor kadry podszedł do sprawy ze zrozumieniem – dodał „Zygi”.
Można by rzec, że Zygmunt w tym sezonie zadomowił się w składzie HC Vervy Litvínov. Rozegrał wszystkie trzy mecze i zanotował w nich jedną asystę. Trener Vladimír Országh ustawia go do tej pory w trzeciej lub czwartej formacji.
Wczoraj czeskie władze wydały zgodę na wznowienie treningów pod dachem, co było zakazane od trzech tygodni, a także na restart przerwanych rozgrywek sportowych. Warunkiem jest spełnienie rygorów sanitarnych narzuconych przez rząd.
– Jeszcze nie wiadomo do końca kiedy wrócimy do gry, ale chodzą słuchy, że może nastąpić to już w tym tygodniu – zaznaczył Paweł Zygmunt.
Czytaj także:
