– Teraz mogę odetchnąć z ulgą – powiedział Doug McKay po przegranym po rzutach karnych spotkaniu z Unią Oświęcim 2:3. Jeden punkt wyrwany biało-niebieskim pozwolił PGE Orlikowi Opole awansować do grupy silniejszej.
- Jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się awansować do czołowej szóstki. Mecz był niezwykle ciężki a dwie bramki w osłabieniu to coś niezwykłego - mówił po meczu Michael Cichy, napastnik PGE Orlika Opole.