Całe podium rankingu najskuteczniejszych poprzedniego sezonu dokonało ruchów mających wpływ na dalszą karierę, przy czym liczący sobie 39 lat lider Keith Aucoin zdecydował się zakończyć karierę.
11 lat temu zorganizowali rekordowy mecz hokejowy pod gołym niebem. Teraz w stolicy na stadionie piłkarskim chcą to powtórzyć, a spotkanie może obejrzeć 26 tysięcy kibiców.
Organizatorzy Pucharu Spenglera zamknęli już listę uczestników tegorocznej edycji najstarszego międzynarodowego turnieju hokejowego, który tradycyjnie odbędzie się pod koniec roku kalendarzowego w szwajcarskim Davos.
W wielkim finale ligi DEL zagrają ze sobą Red Bull Monachium i Eisbären Berlin, dla których decydujące bramki w dwóch ostatnich meczach, przesądzających o awansie, strzelał Marc Olver.
Tylko Red Bull Monachium ma trzy wygrane spośród wszystkich uczestników fazy półfinałowej, co sprawia, że ta drużyna jest najbliżej finałowej rozgrywki. W starciu Eisbären Berlin i Ice Tigers Norymberga remis po dwa.
Obie drużyny rozgrywające trzecie spotkania półfinałowe na swoich lodowiskach, czyli Red Bull Monachium i Eisbären Berlin, wyszarpały zwycięstwa w dogrywkach i objęły prowadzenie 2-1 w serii.
W obu parach półfinałowych stan rywalizacji wynosi 1-1, co oznacza, że w sobotę zarówno Adler Mannheim, jak i Ice Tigers Norymberga wykorzystały atut gry na własnym lodowisku i wygrały swoje mecze.
Michael Wolf zdobył dwa gole dla Red Bulla, a Nicholas Petersen dla Eisbären Berlin. Obie ekipy rozpoczęły półfinałowe boje od wygranych.
Kölner Haie nie dali rady powstrzymać „Polarne Tygrysy” z Norymbergi, ulegając im na swoim lodowisku 1:5, a w całej serii 2-4.
Langnau Tigers i HC Lozanna zapewniły sobie pozostanie w szeregach NLA na kolejny sezon, HC Ambri-Piotta i EHC Kloten muszą jeszcze powalczyć o zachowanie ligowego bytu.
Red Bull Monachium, Eisbären Berlin i Adler Mannheim to drużyny, które w piątek wywalczyły sobie awans do półfinałów. Dołączy do nich albo zespół z Norymbergi, albo z Kolonii. Ice Tigers prowadzą z „Rekinami” 3-2.
Ostatnią drużyną, która wywalczyła awans do półfinałów jest ekipa EHC Biel-Bienne, która w sześciu meczach wyeliminowała HC Davos, przypieczętowując swój triumf wyjazdową wygraną 5:2.
Syn naszego byłego zawodnika i selekcjonera, Jacka Płachty zdobył gola w meczu Adlera Mannheim z ERC Ingolstadt, czym przyczynił się do wygranej „Orłów” na swoim lodowisku 5:3 i prowadzenia w serii ćwierćfinałowej 3-1.
EHC Biel-Bienne brakuje już tylko jednej wygranej by świętować awans do półfinału, po tym jak wczoraj pokonali 4:2 HC Davos, a trzy bramki strzelił dla nich Fin Toni Rajala.
Faworyzowana Norymberga nie znajduje sposobu na zespół Kölner Haie. Co prawda wygrała jedno spotkanie w Lanxess Arena, ale na swoim lodowisku już dwukrotnie musiała uznać wyższość „Rekinów”.
Po czterech kolejkach meczów ćwierćfinałowych tylko jednej wygranej do awansu brakuje ekipom SC Berno, HC Lugano i ZSC Lions Zurych.
Mistrzowie sezonu zasadniczego, Red Bull Monachium odrobili straty po pierwszym przegranym u siebie meczu z Fischtown Penguins Bremerhaven i wyrównali stan rywalizacji na 1-1.
Nieczęsto zdarza się, aby strzelać gole w osłabieniu, a tym bardziej dwa w jednym meczu. Takiego wyczynu dokonała drużyna ZSC Lions Zurych wygrywając na wyjeździe z EV Zug w ćwierćfinale ligi.
Zespół Thomas Sabo Ice Tigers Norymberga wygrał wyjazdowe spotkanie w Kolonii doprowadzając do remisu 1-1 w serii ćwierćfinałowej. Gola na 2:2 i bramkę w dogrywce zdobył srebrny medalista olimpijski z Pjongczang, Leonhard Pföderl.
Faworyzowany Red Bull Monachium nie sprostał na własnym lodowisku w pierwszym meczu ćwierćfinałowym kwalifikantom z 1.rundy play-off, Fischtown Pinguins Bremerhaven.