Skrót czwartego meczu fazy play-out PHL. MH Automatyka Gdańsk pokonała na własnym lodowisku Nestę Mires Toruń 4:2 i objęła prowadzenie 3-1 w rywalizacji do czterech zwycięstw.
Zapraszamy do obejrzenia skrótu meczu play-out pomiędzy MH Automatyką Gdańsk z Nestą Mires Toruń (6:2).
- Zdecydowałem się na grę mimo kontuzji i mam nadzieję, że to nie pójdzie na marne - mówi Jan Steber przed meczem hokeistów MH Automatyki z Nestą Mires Toruń w hali "Olivia". - Gramy o życie. Jeśli byłoby trzeba, wyszedłbym na lód nawet bez nogi - dodaje Tomasz Witkowski. Gdański zespół remisuje 1:1 w serii do czterech zwycięstw o utrzymanie w PHL. Piątkowy mecz numer trzy rozpocznie się o godz. 18:30. Bilety w cenie 15 i 10 zł.
Już w najbliższy weekend czekają nas dwa, arcyważne spotkania na Hali "Olivii". Gdańszczanie dwukrotnie przed własną publicznością podejmą Nestę Mires Toruń. Przypomnijmy, że stan serii to 1:1, a zespół który pierwszy wygra cztery mecze, utrzyma się w PHL.
Nesta Mires Toruń pokonała na własnym lodowisku MH Automatykę Gdańsk 4:1 w drugim meczu o utrzymanie w Polskiej Hokej Lidze. Tym samym w rywalizacji obu drużyn jest remis 1:1. Teraz rywalizacja przenosi się do Gdańska, gdzie 3 i 5 marca odbędą się kolejne mecze.
Pierwszy mecz fazy play-out kontuzjami okupili Bartosz Fraszko, który doznał złamania kości śródstopia, natomiast u Petra Polodny podejrzewa się złamanie żeber.
Hokeiści Nesty Mires Toruń przegrali 2:3 pierwsze spotkanie o utrzymanie się w PHL z MH Automatyką Gdańsk. W piątkowy wieczór lepiej prezentowali się gdańszczanie.
Już w najbliższy piątek rozpocznie się walka o utrzymanie w PHL. Seria toczyć się będzie do czterech wygranych, a rywalizować ze sobą będą dwie drużyny z północy – Nesta Mires Toruń i MH Automatyka Gdańsk.
Hokeiści MH Automatyki w piątek o godz. 18:30 rozpoczną rywalizację z Nestą Mires Toruń o utrzymanie w PHL. Dwa pierwsze mecze rozegrają na wyjeździe. Niestety, w składzie na spotkania w Toruniu zabraknie dwóch najlepszych zawodników w klasyfikacji kanadyjskiej: kontuzjowanego Jana Stebera i Philipa Nasci, który musi pauzować dwa spotkania po karze meczu, którą otrzymał w Katowicach.
- Chciałbym dorównać osiągnięciom ojca, ale nie nie wzoruję się na nim. Hokej zmienił się od jego czasów, więc to nie ma sensu - mówi Adam Skutchan, syn zasłużonego dla GKS Stoczniowca Romana Skutchana. Czeski napastnik i jego koledzy z MH Automatyki w piątek o godz. 18:30 podejmą w hali "Olivia" Nestę Mires Toruń, rywala w walce o utrzymanie w PHL. - Chcemy ich wyprzedzić, bo z meczu na mecz gramy coraz lepiej - twierdzi Skutchan.