Marzec: Rozczarowaliśmy kibiców
Hokeiści GKS-u Tychy grają w tym sezonie w kratkę. Po wyjazdowym zwycięstwie z Comarch Cracovią 4:3, w piątek przegrali na własnym lodzie porażka na własnym lodowisku z Ciarko STS-em Sanok 4:5. – Tracimy za dużo bramek – mówi Szymon Marzec, napastnik trójkolorowych.
HOKEJ.NET: – Piątkowa porażka musiała Was bardzo zaboleć, tym bardziej, że schodziliście do szatni przy gwizdach swoich kibiców.
Szymon Marzec, skrzydłowy GKS-u Tychy: – Każda porażka boli, ale te poniesione w meczach domowych szczególnie. Grając przed własną publicznością nie możemy sobie pozwalać na taką grę jak we wczorajszym meczu. Zdajemy sobie sprawę, że rozczarowaliśmy kibiców, ale i samych siebie. Nie chcemy więcej dopuścić do takiej sytuacji.
Gdzie można szukać przyczyny słabszej dyspozycji?
– Trudno powiedzieć z czego wynika to, że gramy tak nierówno. Wygrywamy na wyjazdach w Toruniu i Krakowie, po czym w dwóch domowych meczach tracimy dziesięć bramek. Musimy wystrzegać się łapania niepotrzebnych kar i tym samym dawania przeciwnikowi szansy na zdobycie bramki.
9 meczów i 27 straconych bramek – to chyba stanowczo za dużo jak na zespół z mistrzowskimi aspiracjami?
– Zdecydowanie tracimy za dużo bramek. Musimy poprawić naszą grę w tercji obronnej. W pierwszej kolejności musimy myśleć o tym, żeby nie stracić bramki i całą piątką pracować po obu stronach tafli.
Rozmawiał: Sebastian Królicki
Komentarze