Selekcjoner reprezentacji Czech Vladimír Růžička po kolejnych oskarżeniach o domaganie się pieniędzy od młodych zawodników w zamian za miejsce w składzie drużyny klubowej podał się do dymisji. Doświadczony trener utrzymuje jednak, że jest niewinny.
W związku z kontynuacją medialnej kampanii przeciwko mnie, która jest utrzymywana od zakończenia Mistrzostw Świata, zdecydowałem się zrezygnować z funkcji selekcjonera reprezentacji Czech
Poinformowałem już o tym prezesa ČSLH
Chcę podkreślić, że nigdy nie zrobiłem niczego nielegalnego i nigdy nie złamałem prawa
Będę walczył z tymi wszystkimi oskarżeniami aż do momentu, gdy zupełnie oczyszczę swoje imię
Dotąd słyszeliśmy o jednym przypadku, który wyszedł na jaw dopiero po roku, co wyglądało dość dziwnie, ale teraz pojawiły się kolejne
Choć słyszę, że to wszystko było związane z pracą trenera w klubie, to rzuca to złe światło na cały nasz hokej
Zdecydowałem o odejściu po to, żeby członkowie zarządu nie musieli o tym decydować, bo pewnie nie byłaby to dla nich zbyt przyjemna sytuacja
Mój syn dostał informację, że gra w pierwszej drużynie Slavii nie jest uzależniona od umiejętności, a od pieniędzy, które zapłaci Panu
Růžičce
Domagał się 300 tys. koron
za miejsce w składzie drużyny w Extralidze
Kiedy powiedziałam, że syn w takiej sytuacji odejdzie, on odpowiedział, że to niczego nie zmienia, bo i tak będzie musiał zapłacić klubowi
Odmówiłam, bo nie było mnie na to stać
Był bardzo zły, kiedy to usłyszał
Rozmawialiśmy przez telefon, a z tego co zrozumiałam chciał dostać pieniądze do ręki, a nie przelewem, żeby to nie wyszło kiedyś na jaw
Przecież Růžička jest tu Bogiem, nie wiecie?
Czytaj także: