30. kolejka PLH: Szóstka Hokej.Netu
Arkadiusz Sobecki (GKS Tychy), Adrian Labryga (JKH GKS Jastrzębie), Pavel Mojżisz (Ciarko PBS Bank KH Sanok), Radek Prochazka (JKH GKS Jastrzębie), Roman Szimiczek (GKS Tychy), Martin Vozdecky (Ciarko PBS Bank) – to szóstka najlepszych graczy 30. Kolejki Polskiej Ligi Hokejowej wybrana przez dziennikarzy portalu Hokej.Net
Bramkarz:
Fot. Marta Zawalska
Arkadiusz Sobecki (GKS Tychy)
− Jeden z lepszych występów tyskiego golkipera w tym sezonie. Obronił 29 strzałów (skuteczność 93,5 procent), a przy puszczonych bramkach nie miał nic do powiedzenia. Winę za nie ponoszą obrońcy, którzy nie potrafili skutecznie powstrzymać napastników rywali.
Obrońcy:
Fot. Magda Kowolik
Adrian Labryga (JKH GKS Jastrzębie) [*2]
− 33-letni defensor od turnieju finałowego Pucharu Polski jest w dobrej formie. Co prawda w meczu z Zagłębiem nie zdobył bramki ani nie zaliczył asysty, ale ze swoich zadań wywiązał się wyśmienicie. W klasyfikacji plus/minus wypadł na okazałe +3!
Fot. Tomasz Sowa
Pavel Mojzisz (Ciarko PBS Bank) [*7]
− Solidny występ czeskiego defensora zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. W klasyfikacji plus/minus wypadł +2, a poza tym znów wpisał się na listę strzelców (wyprowadził swój zespół na prowadzenie na 3-2). Jeden z niewielu defensorów, który nie boi się uderzać z linii niebieskiej.
Napastnicy:
Fot. Magda Kowolik
Radek Prochazka (JKH GKS Jastrzębie)
− Pięć punktów przeciwko Zagłębiu Sosnowiec mówi samo za siebie. Ciągnął grę swojego zespołu, co udowodnił w 29. minucie, gdy przejechał z krążkiem przez pół lodowiska, a następnie strzałem od zakrystii zaskoczył spóźnionego Tomasza Dzwonka.
Fot. Marta Zawalska
Roman Szimiczek (GKS Tychy)
− Potrafił znaleźć się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie, a także wygrać pojedynek z obrońcą. To profesor w każdym calu. Naszym zdaniem – ojciec zwycięstwa nad HC GKS-em Katowice.
Fot. Tomasz Sowa
Martin Vozdecky (Ciarko PBS Bank) [*5]
− Bramka i asysta czeskiego napastnika, to najlepsze podsumowanie jego dobrej postawy w meczu przeciwko Cracovii. W ciągu całego meczu ciągnął swój atak, stwarzając sobie i partnerom wiele sytuacji bramkowych. Jednak dopiero w trzeciej tercji „zaiskrzyło”.
Komentarze