Francuz patrzy na polskie play-offy
Przeciętnemu kibicowi może się wydawać, że zagraniczny obserwator nie znajdzie w PLH niczego, co mogłoby zadziwić świat. O tym, że jest inaczej przekonuje artykuł francuskiego serwisu "Hockey Archives".
Francuska strona zajęła się podsumowaniem sezonu 2009/10 w polskiejekstraklasie, a leitmotivem artykułu stał się kuriozalny systemrozgrywek play-offs. W przeciwieństwie do działaczy PZHL i polskichklubów Francuzi mają problemy ze zrozumieniem idei formatu, w którym byawansować do kolejnej rundy nie zawsze trzeba wygrać większą liczbęgier od rywala. "Polska wynalazła unikalny system play-offs w skaliświata... nikt go nie chciał. W serii play-offs brano pod uwagęwyniki... sezonu zasadniczego. Klub, który został mistrzem nie wygrałwiększej liczby meczów od rywali w ćwierćfinale i półfinale, a późniejopuścił ekstraklasę" - tak w skrócie widzą PLH autorzy"Hockey Archives".
Poziom polskiej ekstraklasy sprawia, żesystem "bonusowy" nie został podobnie, jak i cały sezon poza naszymkrajem dostrzeżony, ale fanom przyzwyczajonym do tego, że awans dokolejnej rundy daje większa liczba zwycięstw, a zespół wyżej notowanypo sezonie zasadniczym ma przewagę własnej tafli unieważnienie tychzasad może wydać się dziwne. Polski system trudno było nawet nazwać,bowiem z istniejących dotąd formuł "best-of-three", "best-of-five" i"best-of-seven" żadna do tego, co oglądaliśmy w ubiegłym sezonie niepasowała.
"Polski związek stworzył dodatkowo dziwaczny systemplay-offs z formułą, której świat dotąd nie widział" -piszą Francuzi. "Hockey Archives" wskazuje także nafakt, że najlepiej do nowego sposobu przystosowało się Podhale NowyTarg, które awansowało do finału rozgrywek z bilansem 5-5 w play-offs inie wygrało większej liczby meczów ani od JKH Jastrzębie-Zdrój wćwierćfinale, ani od GKS-u Tychy w półfinale.
"Dwa zwycięstwadla obu drużyn i... koniec serii!" - podsumowują ćwierćfinałowąrywalizację Nowotarżan z Jastrzębianami Francuzi. Jeszcze dziwniejszywydał im się przypadek półfinałowy. "Seria skończyła się na trzechzwycięstwach obu drużyn, ale Nowy Targ wygrał 4-3, ponieważ miał'wygrany mecz' za bilans 5-3 w sezonie zasadniczym, choć był po nimniżej notowanym zespołem!" - nie może nadziwić się autor artykułu.
Przypomnijmy,że w regulaminie PLH na sezon 2010/11 przewidziano jeszcze dziwniejszysposób rozgrywania play-offs. Bonus ma przypadać drużynie wyżejnotowanej w tabeli sezonu zasadniczego, chyba że miała ona w nimniekorzystny bilans meczów bezpośrednich z danym rywalem. Nowatorskimpolskim wkładem w historię play-offs będzie przyznawanie przewagiwłasnej tafli drużynie zajmującej... niższe miejsce w tabeli rozgrywekzasadniczych pod warunkiem, że ta wyeliminowała w poprzedniej rundziezespół wyżej notowany.
Komentarze