Mistrz Polski lepszy od beniaminka
Zwycięstwem hokeistów Comarch Cracovii nad Polonią Bytom zakończył się rozegrany dziś w Bytomiu mecz 7. kolejki Ekstraligi. Dla drużyny bytomskiej była to już siódma porażka z rzędu. Po dwie bramki w tym spotkaniu zdobyli napastnik gospodarzy Gleb Łucznikow oraz Michał Piotrowski z zespołu z Krakowa.
Przed rozpoczęciem meczu spiker poinformował zgromadzonych w bytomskiej hali kibiców o tragicznej śmierci w wypadku drogowym byłego zawodnika Polonii Tomasza Stasiowskiego. Spotkanie poprzedziła minuta ciszy poświęcona zmarłemu. Składamy wyrazy głębokiego współczucia rodzinie i bliskim zmarłego.
Pierwsza odsłona pojedynku należała do gości, którzy jedyną bramkę w tej części gry zdobyli w 10. minucie. Michał Piotrowski wykorzystał świetne zagranie pod linię niebieską współpartnera z drużyny, uciekł zawodnikom Polonii, a następnie uderzeniem od słupka wygrał pojedynek z Tomaszem Witkowskim. Beniaminek PHL dobrą sytuację stworzył sobie cztery minuty później, gdy po dwójkowej akcji Gleba Łucznikowa z Filipem Stoklasą ten drugi trafił w Rafała Radziszewskiego.
Niezła w wykonaniu gospodarzy była druga tercja w której niebiesko-czerwoni często niepokoili golkipera Pasów. W 26. minucie sędzia przyznał grającej w osłabieniu Cracovii rzut karny po faulu Krzysztofa Kantora na będącym w sytuacji sam na sam Milanie Kostourku. Sam poszkodowany nie znalazł jednak sposobu na Witkowskiego. W 32. minucie ładną akcję stworzyli Jakub Stasiewicz z powracającym po kontuzji Markiem Wróblem, ale na posterunku był Radziszewski broniąc strzał tego drugiego. Chwilę później podopieczni Rudolfa Rohaczka prowadzili już dwoma bramkami. Aron Chmielewski wyjechał zza bramki Polonii i przez nikogo nie atakowany wrzucił gumę do siatki miejscowych.
Ostatnie dwadzieścia minut goście rozpoczęli od gry w przewadze (wykluczenie Davida Hody), którą udało im się zamienić na trzecią bramkę. Bytomianie nie zdołali wybić krążka z własnej tercji obronnej, co bezlitośnie wykorzystał Damian Słaboń trafiając już w 34. sekundzie tej odsłony. Minutę później Milan Kostourek przestrzelił w sytuacji sam na sam z Witkowskim. Z kolei w 46. minucie podczas przewagi gospodarzy w słupek krakowskiej świątyni trafił uderzeniem z niebieskiej Patrik Vrana a dobitka z bliska Dawida Maciejewskiego była niecelna. W rewanżu golkiper Polonistów świetnie powstrzymał atakujących w osłabieniu krakowian broniąc strzał z bliska Sebastiana Kowalówki. Bramkarz Polonii w 54. minucie po raz kolejny zatrzymał w tym spotkaniu Milana Kostourka wygrywając z nim pojedynek jeden na jednego. Na niespełna cztery minuty przed zakończeniem trzeciej tercji w końcu z bramki cieszyli się miejscowi. Strzał Filipa Stoklasy zdołał obronić Radziszewski, ale przy dobitce z najbliższej odległości Gleba Łucznikowa był bezradny. Odpowiedź Cracovii przyszła już po 20 sekundach, gdy Michał Piotrowski z bliska pokonał Witkowskiego. Zespół Miroslava Ihnaczaka po kolejnych 72 sekundach zdołał strzelić jeszcze jedną bramkę. Defensywę rywali ponownie rozmontował duet Łucznikow - Stoklasa. Napastnicy gospodarzy wymienili między sobą kilka podań w efekcie czego Łucznikow posłał gumę w odsłoniętą część bramki.
Polonia Bytom - Comarch Cracovia 2:4 (0:1, 0:1, 2:2)
0-1 Michał Piotrowski - Łukasz Rutkowski - Sebastian Witowski (9:46)
0-2 Aron Chmielewski - Patryk Noworyta - Damian Słaboń (33:19)
0-3 Damian Słaboń - Adrian Kowalówka (40:34) 5/4
1-3 Gleb Łucznikow - Filip Stoklasa (56:01)
1-4 Michał Piotrowski - Daniel Laszkiewicz - Sebastian Witowski (56:21)
2-4 Gleb Łucznikow - Filip Stoklasa (57:33)
Polonia: Witkowski (Szydłowski - nie grał) - Owczarek, Vrana, Łucznikow, Salamon, Stoklasa - Maciejewski, Kantor, Strużyk, Wróbel, Stasiewicz - Flaszar, Hoda, Wieczorek, Puzio, Kłaczyński - Szczepaniec, Bajon, Radwan.
Cracovia: Radziszewski (R. Kowalówka - nie grał) - A. Kowalówka, Noworyta, Chmielewski, Słaboń, S. Kowalówka - Zvatora, Kłys, T. Kozłowski, Kostourek, Dvorak - Ł. Sznotala, Zieliński, Piotrowski, Rutkowski, D. Laszkiewicz - Witowski (Lehmann, Cieślicki n/g).
Sędziowali: Zbigniew Wolas - Grzegorz Klich, Piotr Matlakiewicz.
Kary: 12 min. - 8 min.
Strzały: 29 - 37
Widzów: 750
Komentarze