W Krakowie przeszkadzają mu tylko korki
Adam Domogała w niedzielnym meczu z Zagłębiem Sosnowiec zdobył swoje premierowe punkty w Comarch Cracovii. Nowy napastnik krakowskiej drużyny strzelił trzy gole i dwa razy asystował, dzięki czemu zapisał na swym koncie aż pięć „oczek” w punktacji kanadyjskiej.
W meczu z Zagłębiem Sosnowiec Domogała zagrał w drugim ataku w miejscu, będącego w słabszej dyspozycji, Kacpra Guzika.
- O tym, że zagram w drugiej piątce dowiedziałem się od trenera w sobotę. Bardzo się cieszę z dobrego występu i ze wszystkich zdobytych bramek. Najbardziej jednak jestem zadowolony z pierwszego gola, który był moim premierowym trafieniem w Cracovii – powiedział po spotkaniu z Sosnowcem Adam Domogała.
Comarch Cracovię w najbliższym tygodniu czekają dwa trudne pojedynki, które mogą okazać się meczami prawdy. We wtorek 16 września drużyna uda się na północ kraju, gdzie zmierzy się z beniaminkiem Nestą Mires Toruń,a w piątek na własnym lodzie krakowianie podejmą GKS Tychy.
–Rozkręcamy się z meczu na mecz i mam nadzieję, że tak już pozostanie. We wtorek jedziemy do Torunia, a w piątek będziemy chcieli się zrehabilitować za porażkę w Superpucharze Polski z GKS Tychy. Chcemy pokazać krakowskiej publiczności, że tamten mecz to był po prostu wypadek przy pracy – zapewnia napastnik.
Zawodnik jest jedną z nowych postaci w drużynie Rudolfa Roháčka. Całą swoją dotychczasową karierę spędził w niższych ligach niemieckich. W sezonie 2012/13 zagrał w drużynie Löwen Frankfurt i pokazał się z niezłej strony. Na trzecim poziomie rozgrywek w 33 meczach zdobył 35 punktów za 13 bramek i 22 asysty. To pozwoliło mu wspiąć się o szczebel wyżej i w następnych dwóch sezonachreprezentowaćbarwyLausitzer Füchse, klubu występującego na zapleczu Bundesligi. Przed obecnym sezonem zdecydował się jednak powrócić do Polski i zagrać w krakowskiej drużynie.
- Na grę w Cracovii zdecydowałem się ponieważ dostałem dobrą ofertę i chciałem więcej czasu spędzać na lodzie. Chciałem pokazać się też trenerowi kadry Jackowi Płachcie. Mam nadzieję, że stąd będzie mi bliżej do reprezentacji, a selekcjoner będzie obserwował nasze mecze i będę często otrzymywał szansę na grę w narodowych barwach – tłumaczy nowy nabytek „Pasów”.
Zawodnik uważa również, że gra w Polsce nie jest dla niego krokiem wstecz w dotychczasowej karierze. - Być może lepiej było by pozostać w Niemczech, ale tam nie dostawałem zbyt dużo szans do pokazania się na lodzie. Powiedziałem sobie, że spróbuję przez rok pograć w Polsce,a później ewentualnie wrócę do Niemiec. Mam podwójne obywatelstwo i nie miałbym problemów z powrotem – wyjaśnia Domogała.
22- letni zawodnik został dobrze przyjęty przez kolegów z drużyny i zdążył się już zaaklimatyzować w Krakowie.Jedyne na co zdaje się narzekać to problemy z jakimi boryka się niemal każdy mieszkaniec miejskiej aglomeracji.
- Wcześniej mieszkałem w małym mieście, gdzie na lodowisko miałem 800 metrów piechotą. Tutaj z powodu korków na drodze, przejechanie kilku kilometrów na trening zajmuje mi prawie godzinę – mówi z uśmiechem Adam Domogała.
Oby były to tylko jedyne zmartwienia jakie spotkają młodego napastnika podczas gry w Krakowie.
Komentarze