Stoczniowcy dotrzymali słowa
Gdańscy Stoczniowcy po ostatnim blamażu w Pucharze Polski obiecali swoim kibicom rekompensatę w postaci wygranej w najbliższym meczu z JKH Jastrzębie. Gdańszczanie dotrzymali słowa - wyszli na mecz skoncentrowani i dobrze zmotywowani - i wygrali swoje spotkanie 4-2. W drużynie gości dobre spotkanie rozegrał były gracz Stoczniowca, Maciej Urbanowicz.
W mecz - mimo iż prosto z autokaru - lepiej wchodzą goście, którzy już w trzeciej minucie wykorzystuję okres gry w przewadze. Wyróżniający się w całym meczu Kral fenomenalnie zagrywa w poprzek do stojącego na lewym buliku Labrygi, który dopełnia formalności strzałem w pustą część bramki. Stoczniowcy odpowiadają ... podczas swojej kolejnej kary, kiedy wykorzystują błąd jastrzębskich zawodników, a wyrywający co sił w nogach Jan Steber urywa się obrońcom, zwodzi bramkarza i z ostrego kąta zdobywa wyrównująca bramkę. - Jan zachował się jak rasowy napastnik, takiej gry od niego oczekuję - i jestem dumny, gdy mogę taką jego grę oglądać na tafli - komplementował swojego napastnika trener Stoczniowcca, Tadeusz Obłój.
Gdańszczanie grają otwarty hokej, na lodzie regularnie pojawia się atak złożony z siedemnastolatków - Stasiewicza i Pesty oraz dziewiętnastoletniego Błażejczyka. - Jestem bardzo zadowolony z tych młodych chłopców, zrealizowali wszystkie postawione przed nimi cele, grali bardzo ambitnie i z dużym poświęceniem i żałuję, że nie będę mógł skorzystać z nich w niedzielnym meczu, gdyż muszą pojechać na mecze ligi juniorów - oceniał występ młodych Stoczniowców Tadeusz Obłój. - Przyznam szczerze, że nie mogę zrozumieć działaczy PZHL, którzy wolą mieć grajków w lidze juniorów, zamiast dać im grać już razem z seniorami - a ci chłopcy na to zasługują.
Goście nie zrażają się utratą bramki i osiągają wyraźną przewagę w tej części tercji. Gdańszczanie w krótkim odstępie czasu łapią dwie kary - i pod bramką Przemysława Odrobnego robi się prawdziwy kocioł. Jednak gdański bramkarz ponownie udowadnia, że zasługuje na miano pierwszego goalie reprezentacji, uwijając się jak w ukropie, a momentami samotnie stając przeciwko trójce przeciwników. Trzeba też przyznać, że goście marnują wyborne sytuacje -Bernacki, Słodczyk i Urbanowicz nie wykorzystują sytuacji sam na sam, a przodujący w punktacji kanadyjskiej PLH Lipina i Kral pudłują do pustej bramki.
Niewykorzystane sytuacje się mszczą - i gospodarze wychodzą na prowadzenie po składnej akcji zainicjowanej przez Stebera - a wykończonej przez Chmielewskiego po podaniu Wróbla. Para gdańskich napastników ma swój udział również przy trzeciej bramce, zdobytej na początku kolejnej tercji. Mocny strzał Wróbla odbija się od łyżwy Chmielewskiego - i wpada obok zdezorientowanego Kachniarza, który po drugiej straconej bramce zmienił w jastrzębskiej bramce Kosowskiego.Mimo, że bramka zostaje zaliczona Aronowi - to niewątpliwym jej autorem jest Marek. Jeszcze przed przerwą prowadzenie gospodarzy podwyższa Janecka, który po podaniu Drzewieckiego w pięknym stylu zwodzi bramkarza i umieszcza gumę pod ladą. - Bardzo mi dzisiaj zależało na tym, żeby odrobić ten słaby mecz z Toruniem, chciałem strzelić bramkę, co się udało. jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego meczu i mam nadzieję, że kibice również - powiedział po meczu Peter Janecka.
W trzeciej tercji goście wreszcie wykorzystują już drugi w tym meczu okres gry w podwójnej przewadze. Tym razem sposób na gdańskiego golkipera znajduje były napastnik Stoczniowców - Maciej Urbanowicz. Wybrany przez jastrzębskiego asystenta najlepszym zawodnikiem meczuUrban dwoi się i troi, aż wreszcie wciska gumę między parkanami Odrobnego. - Byliśmy dzisiaj lepsza drużyną, ale Przemek Odrobny bronił dzisiaj wszystko co się dało - i to, czego się nie dało - komentował po meczu Urbanowicz.
Goście walczą o kontaktową bramkę - i niemal się im to udaje, ale guma wpada do bramki po gwizdku sędziego. Wprawdzie jastrzębianie sugerują, że bramka została ruszona celowo - jednak trudno winić o to bramkarza, na którego wpadł rozpędzony zawodnik. Swoją kolejną szansę ma również Urbanowicz, ale w sytuacji sam na sam nie udaje się mu pokonać Odrobnego.
Stoczniowiec Gdańsk - JKH GKS Jastrzębie 4-2 (2-1, 2-0, 0-1)
Przeczytaj relacjęLIVEze spotkania
Komentarze