Czas na wojnę, "Świętą Wojnę"
Na te mecze czeka każdy kibic oświęcimskiej Unii. Już dzisiaj o godzinie 18.00 biało-niebiescy zmierzą się na własnej tafli z liderem rozgrywek - GKS Tychy. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że na trybunach zasiądzie ponad dwa tysiące widzów. A może nawet komplet?
W ciągu dwóch dni prowadzonej przez oświęcimskich działaczy przedsprzedaży kibice kupili 700 wejściówek, z czego aż 600 rozeszło się wczoraj.–Organizując przedsprzedaż chcieliśmy nieco rozładować oblężenie kas w dniu rozegrania meczu. W piątek kasy zostaną otwarte już na dwie godziny przed spotkaniem, czyli o godzinie 16.00 – informuje Artur Januszyk, prezes klubu z Chemików 4.
Z podtekstami
Jak dotąd obie drużyny zmierzyły się ze sobą czterokrotnie. Trzykrotnie lepsi okazali się tyszanie, ale ostatnia konfrontacja obu drużyn zakończyła się wygraną biało-niebieskich. Tym samym podopieczni Petera Mikuli przełamali znakomitą serię tyszan, liczącą 12 zwycięstw z rzędu.
–Ten mecz na pewno pozostał im w pamięci –zaznacza Kamil Kalinowski, który z 14 bramkami jest najlepszym strzelcem Unii.–Szczególnego smaczku tej rywalizacji dodaje też fakt, że w naszym składzie znajduje się kilku zawodników, którzy jeszcze w poprzednim sezonie bronili barw GKS-u. Zresztą oświęcimska publiczność doskonale zna Jarka Rzeszutkę, Mikołaja Łopuskiego czy Adriana Parzyszka. Im więcej podtekstów, tym lepiej.
W ciągu najbliższych minut powinno wyjaśnić się, czy w Unii zadebiutuje Petr Lipina. Działacze Unii przesłali do związku wszystkie niezbędne dokumenty i oczekują już tylko na potwierdzenie transferkarty. 36-letni Czech w ostatnim czasie trenował w formacji z Romanem Tvrdoniem i Peterem Barinką, zastępując Ivana Dornicza. Pod znakiem zapytania stoi występ Damiana Piotrowicza, który od wczoraj zmaga się z przeziębieniem.
Z kolei tyszanie wystąpią bez chorego Kacpra Guzika oraz dochodzącego do siebie po kontuzji barku Artura Gwiżdża. Zagrać mają za to dwaj tyscy rutyniarze - Łukasz Sokół i Adrian Parzyszek.
– To niewątpliwie mecz kolejki. Klimat tych spotkań, jak i cała otoczka są wyjątkowe– podkreśla Jarosław Rzeszutko, środkowy "trójkolorowych".–Unia z ostatnich sześciu meczach wygrała aż pięć, więc musimy dać z siebie 100, a może nawet 110 procent. Jesteśmy przygotowani na twardą walkę od pierwszej do ostatniej minuty.
–Mamy nadzieję, że nasza publiczność doda nam skrzydeł. Takimi meczami chcemy wykuwać charakter na najważniejszą część sezonu, czyli play-off–dodaje z kolei Kamil Kalinowski.
Aksam Unia Oświęcim - GKS Tychy godz. 18.00
Poprzednie mecze:
3:6 (Tabaczek /dwie/, Piotrowicz - Vitek /trzy/, Woźnica, Baranyk, Havlik),
0:4 (Wanacki, Łopuski, Baranyk, Rzeszutko),
1:3 (Jaros - Mojżisz, Bagiński, Guzik),
4:2 (Kalinowski, Gabrisz, Piotrowicz, Tvrdoń - Rzeszutko, Woźnica).
Bilans bramek:8-15
Nie zagrają: Komorski, Kwadrans, Piotrowicz (?) - Guzik, Gwiżdż.
Sędziują: Paweł Breske (główny) - Leszek Kubiszewski, Jacek Bernacki (liniowi)
Transmisja:MałopolskaTV
Komentarze