Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Agata Michalska: Pokazaliśmy, jaką iść drogą

Agata Michalska: Pokazaliśmy, jaką iść drogą

- Mam nadzieję, że my w tym roku trochę pokazaliśmy, że jeżeli zainwestuje się trochę w młodych Polaków, w jakimś stopniu zaufa im się, to oni się zrewanżują z nawiązką. Nawet jeżeli ich umiejętności są na dzisiaj nie wystarczające, to oni nadrabiają zaangażowaniem, ambicją, ogromną wolą walki i wszystko to bardzo się ludziom podoba. Nasza drużyna ma w sobie to "coś", co przyciąga kibiców i tego jej nikt nie zabierze - powiedziała Interii prezes MMKS Podhale Agata Michalska.

MMKS Podhale sprawiło największą niespodziankę, eliminując w ćwierćfinale mistrzostw Polski trzykrotnie bogatszą Comarch/Cracovię.


Od trzech lat prezes Michalska ratuje najbardziej zasłużony klub hokejowy w Polsce, godząc prezesurę w nim z pracą zawodową. Jest jedyną kobietą na tak wysokim stanowisku w polskim hokeju i jednym ze sprawniejszych menedżerów w całym naszym sporcie.


Opowiada nam nie tylko o zarządzaniu klubem, ale także o tym, dlaczego posłać dziecko na hokej. Pani Agata wychowała dwóch synów na hokeistów - Mateusza i Przemysława.


Interia: Jak bardzo niesforni mężczyźni są w polskim hokeju? Mam na myśli stan, w jakim zostawili pani klub trzy lata temu, a i w skali ogólnopolskiej ta dyscyplina nie wygląda tak, jak powinna.


Agata Michalska, prezes MMKS Podhale Nowy Targ: - Pytanie jest bardzo ogólnikowe. Niesfornych mężczyzn spotyka się nie tylko w hokeju, ale i w innych dziedzinach. Nie da się generalizować. A jeśli mamy się pochylić nad marketingową częścią, to polskiemu hokejowi bardzo dużo brakuje w tej kwestii.


Nie opadały pani ręce, gdy przejmowała pani "Szarotki" trzy lata temu w fatalnej kondycji sportowej i finansowej?


- Pieniędzy nigdy nie jest za dużo. Chcąc zwiększać poziom sportowy, zawsze ich będzie brakowało, by wdrażać w życie nowe pomysły. Początki były faktycznie bardzo trudne. Dopiero po pół roku zrozumiałam, czego się podjęłam. Wtedy poznałam od podszewki potrzeby w prowadzeniu klubu.

- Na dodatek poznawałam wówczas wysokość zadłużenia, które z upływem miesięcy rosło, a nie malało, z każdym dniem jego nowe karty się odkrywało. Dzisiaj jestem po trzyletnim doświadczeniu i choć jest o niebo lepiej, to nadal nie jest to stan, o którym mogłabym powiedzieć, że stoimy mocno na nogach. Zadłużenia nie udało nam się zniwelować do zera. Jego spłatę rozłożyliśmy na przestrzeń kilku lat. Coraz bardziej je redukujemy i z roku na rok jesteśmy mocniejsi.


To przekłada się na wyniki, bo Podhala od czterech lat nie było w półfinale mistrzostw Polski.


- Proszę pamiętać, że naszym celem na ten sezon było wejście do "szóstki", więc go wypełniliśmy. To, że jesteśmy w półfinale, to spora niespodzianka.


Czy to prawda, że musiała pani niedawno reagować na niespodziewane tąpnięcie, jakim była niemożność wywiązania się z umowy jednego ze sponsorów, który popadł w chorobę?


- Nie wiem, skąd pan ma te informacje, ale rzeczywiście, prawdą jest, że jeden ze sponsorów nie wywiązał się ze zobowiązania, ale do dnia dzisiejszego potwierdza, że je wypełni i bardzo na to liczymy. Jestem w stałym z nim kontakcie.

Na ostatnim meczu z Comarchem/Cracovią były tłumy, jakich od dawna nie widziano na lodowisku w Nowym Targu. Czy wpływy z biletów pokrywają taką część budżetu, jakiej by się pani spodziewała?


- Pracuję na co dzień w firmie, która nigdy nie ma barier (pani prezes jest wysoko postawionym menedżerem w jednym z potentatów na rynku napojów - przyp. red.). Zawsze można zarobić więcej, zrobić więcej w tym zakresie. Musimy na naszym lodowisku zrobić wszystko, a aktualnie burmistrz - pan Watycha stara nam się pomóc, żeby limity dotyczące kibiców zniwelować, abyśmy mogli ich przyjmować więcej, a już na pewno tylu, ilu ta hala jest w stanie pomieścić. Największym szczęściem dla wszystkich byłaby sytuacja, w której nadejdzie taki piękny dzień i wrócimy w nim tych pięknych czasów, gdy na lodowisko Podhala ciężko się było dostać, bo brakowało miejsca. Mam nadzieję, że takich czasów dożyję.


Jest pani pierwszym prezesem w polskim hokeju, któremu udało się wyegzekwować walkowera za to, że drużynie przeciwnej - w tym wypadku Cracovii - brakowało młodzieżowców. Czy myśli pani, że dzięki temu polskie kluby zaczną stawiać bardziej na polską młodzież? U nas młodzieżowcy są traktowani na ogół po macoszemu. Wchodzą na kilka zmian, czasami na jedną, poza tym grzeją ławę, więc trudno mówić o jakimkolwiek ich rozwoju. U Czechów mają pięć miejsc w drużynie, które są strzeżone jak świętość, na dodatek mierzony jest czas gry każdego z nich.


- Nie zgodzę się z tym, że ja wyegzekwowałam walkower. To nie moje zadanie. My jako zarząd klubu zwróciliśmy tylko uwagę na fakt, że taka sytuacja miała miejsce. Przepisy bardzo jednoznacznie o tym mówią i to nimi kierował się organ podejmujący decyzję. Jeżeli takie regulaminy powstały, to po to, aby je przestrzegać.


- My wszyscy powinniśmy coś w tym kierunku zrobić, aby jak najwięcej polskich zawodników grało w lidze. Żadne przepisy nigdy tego nie zmienią, bo jeżeli my wewnętrznie nie będziemy chcieli zrobić, to zawsze będziemy szukali takich punktów w regulaminie, które gry Polakami pozwolą nam unikać. Mam nadzieję, że my w tym roku trochę pokazaliśmy, że jeżeli zainwestuje się trochę w młodych ludzi, w jakimś stopniu zaufa im się, to oni się zrewanżują z nawiązką. Nawet jeżeli ich umiejętności są na dzisiaj nie wystarczające, to oni nadrabiają zaangażowaniem, ambicją, ogromną wolą walki i wszystko to - w mojej ocenie - bardzo się ludziom podoba.


- Nasza drużyna ma w sobie to "coś", co przyciąga kibiców i tego jej nikt nie zabierze. Nie mówi się o złej atmosferze, tylko o ciężkiej pracy, jaką zespół wykonuje, a także o pasji. To wszystko widać na lodzie. Mam wielkie uznanie dla tych chłopaków. Tym większe, i chylę przed nimi czoła, gdy przypomnę sobie wielkie trudności, w jakich zaczynaliśmy pracę. Młoda drużyna musiała zjeżdżać z lodu z bierzmem porażki 0-10, 1-9... To był pierwszy sezon po okresie banicji w pierwszej lidze. To najtrudniejszy moment w życiu, sportowca również. Żaden sportowiec nie czuje się komfortowo z tak sromotną porażką. Działa ona demotywująco, ale oni przez ten okres przeszli i się nie poddali. Wyszki z tego doświadczenia jeszcze silniejsi, przepracowali niezwykle mocno kolejny sezon. Widać u każdego z nich ogromne postępy. To świadczy tylko o jednym, że polskim zawodnikom trzeba dawać szansę.


Jest pani jednym z nielicznych prezesów w polskim sporcie, który daje bardzo duży kredyt zaufania sztabowi trenerskiemu i to chyba teraz również procentuje. Pamiętam, gdy po przegranym meczu z Sanokiem 0-1 ściskała pani trenera Marka Ziętarę, mówiąc: "Gratuluję, bardzo dobry mecz!". Pomyślałem: "Boży, a gdyby tak w piłce prezesi zachowywali dystans i cierpliwość po porażce". Z czego to się bierze? Z przeświadczenia, że Marek Ziętara to właściwy człowiek na właściwym miejscu, czy ze świadomości ograniczeń młodej drużyny?


- Zawsze staram się spojrzeć realnie na to, w którym miejscu się znajdujemy w szeregu. Widzę rozsądnie, którą jesteśmy drużyną w lidze. I jeżeli mój zespół walczy do ostatniej sekundy, chłopcy gryzą każdy centymetr lodu ostatkiem sił, to w mojej ocenie taki mecz jest wygrany! Z Sanokiem przegraliśmy wówczas jedną bramką, ale większe brawa po tym spotkaniu zebrała drużyna z Nowego Targu.


- W ocenie pracy trenera i zespołu potrzebny jest zdrowy obiektywizm. Ja realnie stąpam po ziemi, staram się realnie oceniać sytuację.


W kluczowym ćwierćfinale z Cracovią dwa rzuty karne wykorzystał pani syn Mateusz, zapewniając drużynie wygraną. Musiała się pani cieszyć pewnie podwójnie - jako szef klubu i matka hokeisty?


- Byłam bardzo szczęśliwa. Zawsze na to patrzę z wielkim rozsądkiem i mój syn najczęściej jest chwalony, czy doceniany na samym końcu tylko i wyłącznie z tego powodu, aby go nie wyróżniać w szczególny sposób. Na co dzień prowadzę zespoły trochę inne, bo sprzedażowe, więc mam świadomość, jak ewentualne niesprawiedliwe wyróżnienie może być odebrane. Gdybym Mateusza wyróżniała tak jak on na to zasługuje, zrobiłabym mu krzywdę, bo każdy by to mnożył przez sześć. Dlatego jestem ostrożna w jego ocenianiu, bardzo rzadko się na jego temat wypowiadam, ale po wspomnianym meczu z Cracovią byłam bardzo szczęśliwa.


Proszę opowiedzieć o rozterkach rodzica, który wysyła kilkuletniego chłopca na hokej, czyli dyscyplinę niedocenianą i słabo opłacalną w naszym kraju, choć to bardzo ciężki i kontuzjogenny sport. O apanażach takich, jakie mają piłkarze, hokeiści mogą tylko pomarzyć.


-Nigdy nie myślałam w takich kategoriach i pewnie myśleć nie będę. Jaką wartość hokej stanowi dla mojego dziecka? W wypadku Mateusza nie było szans, aby mu hokej wybić z głowy. To była jego absolutna pasja! Nawet gdyby nas to kosztowało wiele więcej, a on nie zarabiał na tym nic, to po prostu on to tak kocha, że nie ma możliwości, żeby on tego nie robił!


Od maleńkości?


- Tak, on miał cztery lata, gdy zaczął jeździć na łyżwach i brać udział w zajęciach naboru. Całą książkę mogłabym napisać o tej jego pasji. Potrafił się budzić o czwartej rano i pytać, czy czasem nie jest już szósta, bo o szóstej trzydzieści trzeba wyjść na trening. W noc poprzedzającą poranny trening nie był w stanie normalnie spać. W tym najwcześniejszym okresie, w naborze, trenowało się tylko trzy razy w tygodniu, więc syn bardzo pilnował, żebyśmy czasem któregoś terminu nie przegapili.


- Ja patrzę na tę jego przygodę trochę innymi kategoriami. Mam to szczęście, że mogę to porównać do biznesu i z pełną odpowiedzialnością i stanowczością powiedzieć, że dzisiaj, spośród ludzi, z którymi pracuję ci, którzy osiągnęli najwięcej w biznesie, to są ludzie, którzy wcześniej mieli do czynienia ze sportem. Te zależności są naprawdę duże, może nie stuprocentowe, ale bardzo znaczące. To są osoby, które się nigdy nie poddają i nawet gdy znajdą się w trudnych sytuacjach i ponoszą porażki, to te porażki stanowią dla nich tylko dodatkową motywację do tego, żeby iść dalej. Mają 14 albo 140 rozwiązań, a nie tylko jedno i to słabe: "nie, tego się nie da, ja tego nie zrobię, to jest niemożliwe". Człowiek, który kiedyś zawodowo uprawiał sport w ogóle nie myśli w ten sposób, że czegoś się nie da zrobić.


- Dzięki hokejowi ja wiem, że gdy mój syn cokolwiek będzie robił w życiu, to po pierwsze, będzie robił to na sto procent, będzie się starał wykonywać to dobrze i on sobie poradzi! Po prostu sobie poradzi, cokolwiek by finalnie nie robił! Dzięki pasji, zawziętości. Hokej ma jeszcze to do siebie, że tam naprawdę trzeba być dobrym strategiem. Ma wiele zalet, które się przekładają na życie.

Jaki będzie następny krok w rozwoju MMKS Podhala? Jesteście w pierwszej czwórce, więc poprzeczkę sami sobie podnosicie. Za rok, jeśli nie zdobędziecie medalu, to kibice mogą narzekać. A bez doświadczonych wychowanków Marcina Kolusza, Dariusza Dudki, czy Krzysztofa Zapały to może być ciężkie do osiągnięcia.

- To moje kolejne marzenie, czy może nawet cel, żeby kiedyś ta nasza drużyna Podhala składała się wyłącznie z wychowanków i żeby udało się nam w ten sposób zdobyć mistrzostwo Polski, w 90 procentach polskim składem. Natomiast czy tak rzeczywiście będzie? My tego założenia będziemy bacznie pilnować. Założyliśmy, że w kolejnym sezonie miejsca 1-4 to jest, co chcemy osiągnąć. W tym roku miała być "szóstka", jesteśmy wyżej, więc zrobiliśmy coś ekstra. Taki plan powstał. On nie wziął się z Kosmosu, tylko był przemyślany, pod niego był dostosowany budżet, w związku z czym będziemy się go trzymać.

- Wszystko jest uzależnione od tego, jakim się budżetem dysponuje Jeżeli nam sponsorzy dopiszą, jeżeli zaufają w pracę, która na dzisiaj wykonujemy, to kto wie? Może się okazać, że będzie lepiej.

Co pani intuicja kobieca podpowiada przed MŚ Dywizji IA w Krakowie? Czy reprezentację Polski będzie stać na walkę o awans do elity, w której nie gościliśmy od 2002 roku?


- Oczywiście, że tak. Ja zawsze jestem optymistką, mojej natury się zmienić nie da. Ja zawsze będę myślała pozytywnie i tak pozostanie.

Rozmawiał Michał Białoński

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • KuzynKSU: Jest gdzieś transmisja reprezentacji?
  • narut: Tatar Regenda Nemec - mają jeszcze zasilić Słowaków.. co do Łotwy też bym się nie łudził..
  • Jamer: 10 min… :)
  • Arma: Brawo Linus, kozak bramkarz, naprawdę dobra informacja
  • Jamer: Jest Linus więc emeryt śpi spokojnie :)
  • unista55: Linus, brawo !
  • BOBEK: japier.... pin-pong
  • Simonn23: Przede wszystkim zdrowia dla Linusa, bo o umiejętności nie ma co się martwić
  • Paskal79: Simon zdrowia dla każdego..... Zawodnika
  • KuzynKSU: Linus dziękuję
  • uniaosw: Oby teraz następni byli Dot i Sadłocha
  • KubaKSU: I Mark :)
  • jastrzebie: KuzynKSU

    https://www.icehockeyuk.tv/
  • Simonn23: Płonka jako numer 2 i dać mu chociaż z 10 meczów w zasadniczym zagrać
  • Paskal79: Myślę że teraz Linius nabierze super pewności po ostatnim sezonie!,i będzie jeszcze pewniejszy
  • emeryt: no mosz,Linus zdrówka
  • KubaKSU: Jutro następny ? :D
  • PanFan1: Rawa proszę o gorący raport z wydarzeń meczowych.
  • emeryt: Linusa często można spotkac w Lidlu na osiedlu,zamienić słowo
  • KuzynKSU: Dziękuję Jastrzębie. Ale 15 funtów to trochę duzo
  • MartiN2122PL: Siema jest gdzies transmisja z meczu reprezentacji Polski ??
  • jastrzebie: Ja za 75 zl
  • MartiN2122PL: To wole w NHL sobie pograć ale dzieki za szybką odpowiedz
  • MartiN2122PL: TTV_MartiN21222pl jak cos wpadajcie na Twitch robie live z NHL 24 COD MW III i jeszcze kilka innych miłego piątku hejka
  • PanFan1: Ostatni raz ograliśmy Brytyjczyków w 2017 roku towarzysko w Nottingham, hattricka w tamtym meczu ustrzelił Damian Kapica
  • narut: z tej tekstowej relacji wynika, że raczej oni na nas siedzą.. i mamy sporo szczęścia.. ale dziś Kalaber ze składem to zaeksperymentował nieźle..
  • narut: tj. z ustawieniem
  • Paskal79: No Angole nam wyjątkowo nie leżą , myślę że to jest spowodowane ich stylem gry , typowy kanadyjski....
  • Paskal79: Z wielkich z hokeja wpadki zdarzają się chyba najczęściej Amerykanom, choć w tym roku wyjątkowo będą mieć mocny skład,i to dopiero będzie jazda!... Takie Angolę to w porównaniu z Amerykancami to grają z trzy razy wolniej...!
  • emeryt: ale że do Olimpii Lublana ..
  • hanysTHU: Ostatni sezon Kalabera w kadrze.
  • Darek Mce: ale czemu tak piszesz ?
  • narut: dajcie spokój z tymi ostatnimi sezonami... jeszcze turniej się nie zaczął już ... ostatni sezon w kadrze...
  • emeryt: jak można psioczyc na Kalabera,jak można biadolić po towarzyskich nic nie znaczących sparingach...
  • narut: niedawno na Kamila Wałęgę m. in. psioczono..
  • szop: jak widac mozna..... 1-1
  • emeryt: jesteście niektórzy jak dzieci z dziwno manio wyższości...sukces dekady Polskiego hokeja,gramy w elicie a tu takie pitolenie
  • krych: 1:1 już wszyscy kochają Kalabera ;)
  • szop: szkoda
  • hanysTHU: Kto mu te składy rozpisuje? Chwałka?
  • Darek Mce: Kalaber to najlepsze co trafiło się kadrze w ostatnich latach
  • hanysTHU: Zobaczycie na mistrzostwach. A raczej po.
  • szop: eme manią :)
  • Darek Mce: Hanys pamiętasz lanie z Austrią 0:11?
  • Darek Mce: za Płachty
  • Darek Mce: porażkę z Rumunią za Valtonena
  • narut: no to zobaczymy po mistrzostwach ale po co teraz się raczyć takimi kwasami..
  • Darek Mce: to były katastrofy
  • szop: przepraszam nie doczytalem
  • Darek Mce: wczoraj Słowenia wygrała 3:0 z Francją
  • emeryt: hanysTHU pomyśl moze o małym odpoczynku od sb...
  • Darek Mce: zobaczymy, bez napinki
  • szop: Mce spokojnie w Polsce wszyscy narzekaja i cudow oczekuja
  • narut: no właśnie i to we Francji grając, w ogóle bardzo dobry mecz obu drużyn, w szybkim tempie.. a Słoweńcy klasa
  • emeryt: bo my Polacy wiecznie niezadowoleni,wieczni malkontenci aż sie mdło robi
  • Darek Mce: ja pamiętam za małego, w latach 80-tych jak graliśmy jak bumerang między grupą A I grupą B, też byliśmy skazywani na pożarcie, ale duma zawsze byla
  • hubal: prawda jest taka , że my i angole to najsłabsze ekipy w elicie , jeśli któraś się utrzyma to będzie wielka niesodzianka , ja stawiam na naszych
  • szop: ja wierze ze sie utrzymaja
  • hubal: DM w latach 70tych też tak było ale wtedy w elicie grało chyba 8 ekip
  • narut: oj mdło Szanowny Emerycie, mdło... tymczasem za nasz reprezentacyjny hokej nie powinny się brać osoby oczekujące cudów.. a wprawcie taki cud przeżyłem w 86 i 88 roku ale to były cuda jak meteor..wspomnienia piękne zostały ale realia były jakie były.. gramy od 92 r. raz na 16 lat w elicie uśredniając..
  • Darek Mce: ja się cieszę że gramy w elicie, co będzie to będzie
  • narut: dokładnie - ja także się bardzo cieszę z tego powodu..
  • emeryt: cieszy juz sam udzial w elicie po tylu latach posuchy,cieszy ze tylu kibiców z Polski pojedzie na MŚ
  • emeryt: najlepiej Kalabera zwolnić bo sparingi przegrywa,ludzie kochani...
  • narut: otóż to (!)
  • Darek Mce: niech to będzie iskra na przyszłość, nawet jak spadniemy, jak dzięki temu iż zagramy w elicie, coś się ruszy medialnie, pojawią nowi młodzi zawodnicy, może za rok U18 awansuje wyżej, już będzie super
  • Darek Mce: młodzi U18 umieli jeździć na łyżwach, grali składnie, a ostatnimi czasy były porblemy z utrzymaniem się na łyżwach
  • Paskal79: Panowie utrzymać będzie bardzo ciężko, każdy to wie ,teraz to będzie święto dla naszych zawodników zagrać z najlepszymi, są dwie,trzy drużyny co możemy powalczyć o jakieś pkt, cieszymy się tym bo kto wie,kiedy będzie taka okazja....
  • hanysTHU: Przypominam o niewiernych emerytach...
  • hanysTHU: A odpocząć to może ktoś kto tu siedzi cały dzień i nic innego nie robi tylko klepie spoconymi paluchami w ekran smartfona.
  • hanysTHU: Moje zdanie: tym składem nic nie ugramy i tyle.
  • hanysTHU: Otwórzcie oczy, bo wyżej wspomniane wyniki mogą zostać pobite.
  • Paskal79: Chyba wszyscy najlepsi powołani są,my jesteśmy ,,Kopciuszkiem'' na tym balu możemy tylko marzyć o otrzymaniu, choć czasem marzenia się spełniają....
  • emeryt: ale żeś mi doyebal hanysie hmmm
  • Paskal79: To będzie chyba najmocniej obsadzone MS Elity od lat,chyba właśnie ostatnio w Czechach były takie mocne składy,tylu zawodników z NHL...
  • Paskal79: Panowie taki sprawdziany sprawdzian czeka nas z Dania,bardzo solidna drużyna już ta forma Polaków meczowa powinna być bliska tego optimum , którą przygotuje trener i zawodnicy....
  • narut: 2019 jeśli idzie o USA, 2015 jeśli idzie o Kanadę i Rosję, nieco słabiej Szwecję..
  • Paskal79: Prawdziwy sprawdzian:-)
  • narut: tymczasem Szwajcaria Łotwa 5-1...
  • Paskal79: Szwajcarię można zaliczyć to tych drużyn co depczą tym top drużyna po piętach....
  • narut: Paskalu - mecz z Danią to już będzie to o czym piszesz, już skład i zestawienia poszczególne będą wykrystalizowane i zgrywane,
  • Paskal79: Choć do Danii też nam brakuję, Ale to będzie taki papierek lakmusowy,czy możemy nawiązać walkę z tymi teoretycznie,, najsłabszymi'' w naszej grypie Francją, i Kazachstan
  • Paskal79: Mam nadzieję że nasi pojadą tam bez presji,bo na pewno są skazywani przez wszystkich na spadek.... Mogą tylko wygrać.... ( Utrzymanie) O się dobrze,, bawić ''
  • Tellqvist: Trza liczyć na cud z Francją mamy jakieś szanse. Łotwa poza zasięgiem.
  • Paskal79: Wie ktoś po ile bilety na Danię są?
  • Andrzejek111: Piszesz hanysie że tym składem nic nie ugramy. Nie mamy w Polsce takiego składu, którym byśmy coś w elicie ugrali. Spodziewam się trzech dwucyfrówek.
  • Darek Mce: Ciura dzisiaj kiepsko
  • Paskal79: Andrzejek może nie będzie tak źle, chociaż pewnie to w dużej mierze zależy ,jak te topowe drużyny podejdą do Polski i czy przy prowadzeniu kilkoma bramkami będą forsować tempo, i utrzymają koncentrację,bo to jednak turniej, choć niczego nie można wykluczyć.....
  • szop: trzymajmy cisnienie do mistrzostw jeszcze troche
  • PanFan1: ... i dup jeeeeest !
  • Darek Mce: uznali?
  • Darek Mce: heh
  • wpv: Uznali ;)
  • PanFan1: Team GB też widzę testuje paru nowych
  • PanFan1: To wszystko dlatego że w Leeds hala za mała, nam lepiej na większych obiektach idzie, jutro rozd...ymy - że tak Ferdkiem Kiepskim zajadę - Team GB w Nottingham 😉 - robić screen-y
  • 1946KSUnia: Panowie jak się spisuje nasza wschodząca gwiazda-Krzysiek Maciaś? Jest szansa na Ostrave?
  • Młodziutki: Fajne te kursy na Polaków na mistrzostwach
  • PanFan1: U18 Łotwa vs U18 Słowacja 5:3 - U18 Czechy vs U18 Kanada 0:6 NO COMMENT
  • PanFan1: W Europie najlepiej na hokeju znają się Finowie ❗
  • PanFan1: Sergei Bobrovsky - po prostu magik 👇

    https://youtu.be/zcs0-GNETkE?si=jS0PzHifaLnbgKd7
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe