Pewne zwycięstwo tyszan (WIDEO)
W ostatnim meczu 16. kolejki Polskiej Hokej Ligi GKS Tychy pokonał JKH GKS Jastrzębie 6:2 i wrócił na fotel lidera.
Ze względu na udział tyszan w Pucharze Kontynentalnym spotkanie rozegrano dzień później. Ekipa z piwnego miasta zmobilizowana awansem do półfinału tychże rozgrywek rozpoczęła z animuszem i już po 64 sekundach gry prowadziła 1:0, a wynik spotkania otworzył Filip Komorski
W 15. minucie drugiego gola dla trójkolorowych zdobył Miroslav Zaťko, który wykorzystał dobre dogranie Marcina Kolusza. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona.
Na początku drugiej tercji jastrzębianie, grający bez trzech czołowych defensorów Jakuba Peslara, Jana Latala oraz Jakuba Kubeša, mieli kilka swoich szans, ale nie potrafili znaleźć sposobu na Kamila Kosowskiego.
A tyszanie sumiennie powiększali swoje prowadzenie. Na 3:0 podwyższył Marcin Kolusz, a kolejne trafienie było dziełem Martin Vozdecký, który wykorzystał okres gry swojego zespołu w przewadze.
Jastrzębianie ukłuli w najmniej spodziewanym momencie, wówczas gdy mieli na lodzie o jednego zawodnika mniej (na ławce kar Tobiasz Bigos). Z pojedynku sam na sam z Kamilem Kosowskim zwycięsko wyszedł zaledwie 17-letni Dominik Paś.
Ale podopieczni Jiříego Šejby popisali się błyskawiczną ripostą, bo 38 sekund później, za sprawą Bartłomieja Jeziorskiego, zdobyli piątego gola. To był kluczowy moment tego spotkania, bo w trzeciej odsłonie obie ekipy dołożyły po jeszcze jednym trafieniu.
Powiedzieli po meczu:
Robert Kalaber, trener JKH: - Na początek chciałbym pogratulować tyszanom zwycięstwa. W niedzielę po ciężkim meczu pokonaliśmy Cracovię, ale to nie oznaczało, że dziś wygramy z GKS-em. Nasz dzisiejszy rywal w przekroju całego meczu lepiej jeździł na łyżwach i grał krążkiem.
Jiří Šejba, trener GKS: - Chłopakom brakowało dzisiaj hokejowej iskry. Widać było, że odczuwali jeszcze trudy gry w Pucharze Kontynentalnym. Pierwsze dwie tercje były w naszym wykonaniu dobre, ale w trzeciej na grę mojego zespołu nie mogłem patrzeć. Wygraliśmy i dopisaliśmy do swojego konta trzy punkty - to w tej chwili jest najważniejsze.
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 6:2 (2:0, 3:1, 1:1)
1:0 - Filip Komorski - Bartosz Ciura, Petr Kuboš (1:04),
2:0 - Miroslav Zaťko - Marcin Kolusz (14:59),
3:0 - Marcin Kolusz - Mateusz Bepierszcz, Miroslav Zaťko (28:17),
4:0 - Martin Vozdecký - Jaroslav Kristek, Bartłomiej Pociecha (30:18, 5/4),
4:1 - Dominik Paś - Leszek Laszkiewicz (31:42, 4/5),
5:1 - Bartłomiej Jeziorski - Radosław Galant, Petr Kuboš (32:20, 5/4),
6:1 - Jarosław Rzeszutko - Adam Bagiński (42:20),
6:2 - Radosław Nalewajka (46:34),
Sędziowali: Paweł Kobielusz (główny) - Przemysław Gabryszak, Grzegorz Lipiński (liniowi).
Minuty karne: 4-6.
Widzów: ok. 1000.
GKS: Kosowski - Zaťko, Kotlorz (2); Bepierszcz, Kalinowski, Kolusz - Kuboš, Ciura; Jeziorski, Komorski, Galant - Pociecha, Bryk; Vozdecký, Kristek, Kogut - Górny, Gazda; Woźnica, Rzeszutko, Bagiński.
Trener: Jiří Šejba.
JKH: Zabolotny - Gimiński, Bigos (2); Laszkiewicz, Paś, Ł. Nalewajka - Charvát, Chorążyczwski; R. Nalewajka (2), Kulas (2), Komínek - Michałowski; Pelaczyk, Wróbel, Świerski oraz Ludwiczak, Balcerek, Matusik, Kącki, Bichta.
Trener: Robert Kalaber.
Komentarze