Automatyka grała do końca, zabójcze przewagi mistrzów
Hokeiści MH Automatyki Gdańsk przegrali po dogrywce z GKS-em Tychy 2:3. Gospodarze do końca walczyli o punkty i udało im się wyrównać w 58. minucie. Ale aktualny mistrz Polski świetnie rozgrywał przewagi.
W poprzednim sezonie mecze pomiędzy gdańszczanami i tyszanami były bardzo zacięte i wyrównane. Tym razem nie było inaczej. Trójkolorowi musieli się sporo napocić, by wywieźć znad Bałtyku dwa punkty.
W 8. minucie na prowadzenie gospodarze otworzyli wynik spotkania, a na listę strzelców jako pierwszy wpisał się Josef Vitek, który ma na swoim koncie grę w piwnym mieście.
Taki wynik utrzymał się do końcówki drugiej odsłony. Wówczas okres gry w przewadze na bramkę zamienił Gleb Klimienko. Mistrzowie Polski w tym elemencie byli dziś zabójczo skuteczni. Dość powiedzieć, że wykorzystali trzy z pięciu takich okresów.
Oprócz Klimienki w przewagach trafili też Adam Bagiński na 2:1 oraz Tomáš Sýkora na 3:2. Trafienie słowackiego skrzydłowego dało gościom dwa punkty.
Po meczu powiedzieli:
Andrej Husau, trener GKS-u Tychy: - Dobry, szybki mecz z obu stron. Już na rozjeździe widziałem, że gdańszczanie wyglądają dobrze. Po drugiej bramce trochę przestaliśmy grać, ale pokazaliśmy charakter i dziękuję chłopakom za to, że zagrali do końca. Gospodarze zagrali dziś bardzo agresywnie i czekamy na nich u siebie.
Marek Ziętara, trener MH Automatyki: - Jeśli trener mistrzów Polski mówi, że to był dobry mecz, to co więcej można dodać? Podjęliśmy rękawicę z dużo mocniejszą od nas ekipą. W dogrywce górę wzięła jakość zawodników, podobnie w takich elementach jak gra w osłabieniu. W starciu z takim rywalem nie można pozwalać sobie na kary. W grze pięciu na pięciu wyglądaliśmy bardzo dobrze taktycznie, byliśmy zdyscyplinowani. Kilka reakcji w końcówce meczu było niepotrzebnych, ale ten punkt jest dla nas bardzo cenny i jestem zadowolony z tego, co pokazali moi zawodnicy. Cieszę się, że wypaliła nasza zagrywka va banque z wycofaniem bramkarza. To było dobre spotkanie
MH Automatyka Gdańsk - GKS Tychy 2:3 d.(1:0, 0:1, 1:1, d. 0:1)
1:0 - Josef Vítek - Konstantin Tieslukiewicz, Jegor Rożkow (07:28),
1:1 - Gleb Klimienko - Michael Cichy, Bartłomiej Pociecha (39:41, 5/4),
1:2 - Adam Bagiński - Jarosław Rzeszutko, Andrij Michnow (42:46, 5/4),
2:2 - Mateusz Danieluk - Konstantin Tieslukiewicz, Szymon Marzec (58:10, 5/4),
2:3 - Tomáš Sýkora - Andrij Michnow, Gleb Klimienko (61:19, 4/3).
Sędziowali: Paweł Meszyński (główny) - Daniel Lipiński, Patryk Kasprzyk (liniowi).
Minuty karne: 10-16.
Strzały: 56-36.
Widzów: 1500.
MH Automatyka: Witkowski - Ałeksiuk, Malý; Steber, Polodna (4), Danieluk - Tieslukiewicz, Dolny (2); Vitek, Rożkow, Stasiewicz - Kantor (4), Pastryk; Strużyk, Pesta, Marzec - Lehmann, Nowak; Rompkowski, Smal, Szczerbakow.
Trener: Marek Ziętara.
GKS Tychy: Murray - Pociecha, Ciura; Sýkora, Komorski, Michnow - Bryk, Górny (4); Gościński (2), Rzeszutko, Bagiński - Kotlorz, Novajovský (2); Klimenko, Cichy (8), Szczechura - Dorofiejew, Kolarz; Jeziorski, Galant, Kogut.
Trener: Andrej Husau.
Komentarze