Łotwa nie chce Mistrzostw Świata
Łotwa wycofa swoją kandydaturę do organizacji hokejowych Mistrzostw Świata w 2017 roku - poinformował dziś prezydent Łotewskiej Federacji Hokejowej (LHF).
Powodem ma być brak dostatecznego wsparcia politycznego dla kandydatury. Prezydent LHF, Kirovs Lipmans powiedział w rozmowie z agencją informacyjną BNS, że ma wrażenie, że oprócz niego nikt w kraju nie jest zainteresowany organizacją turnieju. - Czuję, że Łotwa nie potrzebuje tych mistrzostw, więc na najbliższym Kongresie IIHF wycofamy się z walki o nie - powiedział Lipmans. Najbliższy Kongres IIHF odbędzie się jednak dopiero w maju, stąd jego słowa można interpretować jako formę wywarcia presji na politykach, którzy zdaniem Lipmansa nie robią nic, by wywalczyć prawo organizacji imprezy.
- Nikt nie chce ze mną o tym rozmawiać, nie jestem zapraszany na żadne rozmowy i nikt nie chce mnie słuchać - żali się Lipmans, który ma do rządu pretensje o to, że kosztem hokeja na Łotwie faworyzowana jest koszykówka. - Nie rozumiem, jak to możliwe, że państwo inwestuje publiczne pieniądze w prywatne kluby koszykarskie, a my musimy bez przerwy obcinać koszty.
Łotwa gościła najlepsze reprezentacje świata w 2006 roku, a starała się także o organizację turnieju w 2014, którą przyznano Białorusi. Do MŚ 2017 oprócz Łotwy kandydują Dania, Francja i Niemcy. Być może mistrzostwa zostaną przyznane dwóm krajom (najbardziej prawdopodobna byłaby w takim przypadku impreza francusko-niemiecka), ale by ocenić, czy wspólna organizacja ma sens, decyzję w sprawie MŚ 2017 przełożono na 2013 rok. Wtedy, już po dwóch wspólnych turniejach fińsko-szwedzkich odbędzie się Kongres w Sztokholmie.
Lipmans przypomina, że hokeiści łotewscy mają na swoim koncie więcej sukcesów niż koszykarze, a mimo to są przez władze traktowani po macoszemu. - Przez lata rozsławialiśmy Łotwę. Trzy razy z rzędu nasza reprezentacja grała na Igrzyskach Olimpijskich, podczas gdy w koszykówce tylko raz zagrała drużyna kobiet - mówi. - Jaki jest więc sens finansowego wspierania prywatnych klubów koszykarskich, w których gra coraz więcej obcokrajowców, a nie ma żadnych wyników? - pyta. - Hokej nie jest u nas traktowany sprawiedliwie.
Łotwa według oficjalnych danych IIHF ma zaledwie 17 lodowisk i 4 424 hokeistów, ale od 15 lat nieprzerwanie gra w elicie Mistrzostw Świata, a w obecnym rankingu światowym zajmuje 12. pozycję. Łotysze byli na wszystkich hokejowych turniejach olimpijskich w XXI wieku. - Liczba hokeistów w naszym kraju stale spada, bo nie mamy żadnego wsparcia rządowego. Wszystko spoczywa na barkach federacji i rodziców, których coraz częściej nie stać na finansowanie pasji ich dzieci - mówi Lipmans.
Prezydent LHF próbował zainteresować kwestią organizacji Mistrzostw Świata Łotewski Komitet Olimpijski i przedstawicieli rządu Valdisa Dombrovskisa, ale - jak twierdzi - bez rezultatu. - Ministrowie są mało zainteresowani sportem. Bardziej zajmują ich polowania - komentuje ironicznie Lipmans. - A hokeiści nie są idiotami i widzą, jak władza traktuje hokej. Coraz lepiej zdają sobie sprawę z tego, że państwo ich nie potrzebuje.
Komentarze