Hokeiści London Knights nie dali swoim oponentom żadnych szans w drugim meczu finału Ontario Hockey League i pokonali Oshawa Generals aż 9:1.
Jakby sam wynik nie był dość imponujący, to warto dodać, że Kasper Halttunen z ekipy „Rycerzy” zaliczył w tym spotkaniu hat trick, a Max McCue popisał się efektownym golem w stylu lacrosse, tzw. Michigan goal. Stan rywalizacji dwóch drużyn wynosi już 2:0 dla Londynu.
Dwie z trzech zdobytych przez Halttunena padły w czasie, gdy Knights grali w przewadze i nie od dziś mówi się, że właśnie formacja specjalna, na którą składają się Easton Cowan, Denver Barkey, Jacob Julien, Kasper Halttunen i Oliver Bonk stanowi o sile tej drużyny, co zawodnicy udowadniają przez cały czas play-offów. Przy tak wysokim wyniku jak na dłoni widać, że London Knights dominowali nad rywalami w każdym elemencie hokejowego rzemiosła a obrona Oshawy została przez nich totalnie rozmontowana. Jedynym usprawiedliwieniem dla Generałów może być fakt, że grają obecnie bez trzech podstawowych zawodników, Becketta Sennecke’a, Connora Punnetta i Matthew Buckleya.
Gol strzelony przez Maxa McCue, podwyższający wynik na 8-0 zasługuje na szczególną uwagę. Pod koniec drugiej tercji, McCue wjechał za bramkę przeciwnika i udało mu się zdobyć bramkę w stylu lacrosse, co z pewnością wtarło tylko jeszcze więcej soli w rany już i tak mocno pokiereszowanych w tym meczu Generałów.
Rywalizacja przenosi się teraz na dwa spotkania do Oshawy.
Czytaj także: