Dobre widowisko obejrzeli kibice zgromadzeni na „Stadionie Zimowym”. GKS Tychy pokonał na własnym lodzie 3:1 i w ćwierćfinałowej rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzi 2:1. Co ciekawe, wszystkie dzisiejsze gole padły podczas gier w przewagach.
Trzeci mecz tysko-krakowskiej rywalizacji rozpoczął się od szybkiego prowadzenia gospodarzy. Już w piątej minucie tyszanie świetnie rozegrali zamek, a bramkarza Cracovii z precyzyjnym uderzeniem zaskoczył Dienis Sierguszkin.
Swoje okazje mieli też krakowianie, a konkretnie Jewgienij Sołowiow, Artiom Woroszyło oraz Jewgienij Popiticz, lecz Tomáš Fučik spisywał się bez zarzutu. Po pierwszej odsłonie było 1:0 dla trójkolorowych.
W drugiej odsłonie hokeiści z „Piwnego Miasta” zdobyli dwie bramki, robiąc tym samym milowy krok W obu przypadkach wykorzystali okres gry w przewadze, a sposób na Dienisa Pieriewozczikowa znaleźli Jegor Fieofanow i Bartłomiej Jeziorski. Pierwszy z nich pięknie przymierzył pod poprzeczkę, a drugi wykorzystał błąd w ustawieniu golkipera „Pasów”.
Podopieczni Rudolfa Roháčka przez dwie tercje wyraźnie ustępowali rywalom. Byli wolniejsi, a w ich grze zabrakło elementu zaskoczenia. Od trzeciej odsłony zaczęli grać agresywniej i pod tyską bramką kilka razy mocniej się zakotłowało.
Krakowianie w 44. minucie w końcu skruszyli tyski mur i znaleźli sposób na Tomáš Fučik. Uczynił to konkretnie Dmitrij Ismagiłow, który zachował się najsprytniej w zamieszaniu podbramkowym. Dla 28-letniego rosyjskiego skrzydłowego było to już czwarte trafienie w fazie play-off.
Na więcej gości nie było już stać, choć trzeba też przyznać, że trójkolorowi naprawdę dobrze się bronili.
GKS Tychy - Comarch Cracovia 3:1 (1:0, 2:0, 0:1)
1:0 Dienis Sierguszkin - Jegor Fieofanow, Grigorij Żełdakow (04:08, 5/4),
2:0 Jegor Fieofanow - Bartłomiej Jeziorski, Grigorij Żełdakow (30:24, 5/4),
3:0 Bartłomiej Jeziorski - Grigorij Żełdakow, Jegor Fieofanow (34:21, 5/4),
3:1 Dmitrij Ismagiłow - Iwan Worobjow, Saku Kinnunen (43:42, 5/4).
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Sebastian Kryś (główni) - Rafał Noworyta, Mateusz Bucki (liniowi).
Minuty karne: 10-18
Strzały: 30-25.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 2:1 dla GKS-u Tychy.
Kolejny mecz: w poniedziałek o 19:00 w Tychach.
Tychy: T. Fučík - M. Biro (2), B. Pociecha, M. Gościński, R. Galant, B. Jeziorski - G. Żełdakow (2), A. Smirnow, D. Sierguszkin, J. Fieofanow, J. Witecki - J. Seed, M. Kotlorz, J. Dupuy, M. Cichy, C. Mroczkowski - O. Bizacki (2), M. Ubowski, K. Wróbel, F. Starzyński, S. Marzec (4).
Trener: Andriej Sidorienko
Cracovia (2): D. Pieriewozczikow - J. Gula (2), J. Müller, A. Złobin (2), E. Němec, Š. Csamangó - M. Dudaš (4), A. Ježek, J. Popiticz, J. Bodrow, D. Ismagiłow - I. Worobjow, S. Kinnunen, J. Sołowjow, I. Jacenko (4), A. Woroszyło (4) - M. Bezwiński, W. Kazamanow, S. Brynkus, C. Shirley, E. Oksanen.
Trener: Rudolf Roháček
Czytaj także: