Afera finansowa u rywali GKS-u Katowice z ostatniej edycji Pucharu Kontynentalnego. Zwolniony z pracy działacz usłyszał wyrok więzienia.
Sąd w duńskim Aalborgu skazał byłego dyrektora miejscowego klubu Aalborg Pirates Larsa Laursena za fałszowanie dokumentów. Mężczyzna usłyszał wyrok 3 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz 80 godzin prac społecznych.
To pokłosie sprawy, o której pisaliśmy w ubiegłym roku. Laursen został zwolniony przez klub za "nieprawidłowości w rachunkach". Okazało się, że dyrektor sfałszował umowę podpisaną z jednym ze sponsorów, by przedstawić zarządowi finanse klubu w lepszym stanie niż naprawdę się znajdowały.
Gdy już dłużej nie mógł ukrywać prawdy, poinformował prezesa klubu Mortena Falsa, że w kasie brakuje ponad 4 milionów koron duńskich (wówczas ok. 2,29 mln zł). Groziło to "Piratom" bankructwem. Klub zwolnił dyrektora i złożył na niego doniesienie na policję.
W trakcie procesu Laursen przyznał się do popełnienia przestępstwa sfałszowania umowy sponsorskiej. W rzeczywistości opiewała ona na 450 tys. koron, a dyrektor zmienił tę kwotę na dokumencie na 1,95 mln. Przestępstwo trwało przez ponad 3 lata - od lutego 2021 do kwietnia 2024 roku.
Zeznając przed sądem Laursen przyznał się do winy i tłumaczył, że zrobił to, ponieważ czuł ze strony zarządu presję na prezentowanie dobrych wyników finansowych.
- Moim błędem było to, że za długo byłem z tym sam, a nie czułem, że mam się do kogo zwrócić - mówił.
Dodał, że finanse klubu załamały się wraz ze wzrostem cen energii i zmianą przyzwyczajeń kibiców w chodzeniu na hokej po pandemii.
Z wyroku zadowolona jest oskarżająca byłego dyrektora policyjna prokurator Mette Vestergaard, która stwierdziła, że minimalną karą w takich sytuacjach jest 30 dni pozbawienia wolności w zawieszeniu.
- Skazanie na 3 miesiące świadczy o tym, że było to zuchwałe działanie. Nawet jeśli nie było nikogo, kto konkretnie stracił z tego powodu pieniądze. Ale ma to znaczenie dla wiarygodności kredytowej przedsiębiorstwa i może oznaczać coś dla inwestorów i banków, dlatego to jest zuchwałe działanie, gdy fałszuje się rachunki - stwierdziła w rozmowie z telewizją TV2.
Aalborg Pirates mają w dorobku 4 tytuły mistrza Danii, 23 medale krajowych mistrzostw i 3 puchary kraju. W ubiegłym roku po zwolnieniu Laursena klub informował o tym, że udało mu się wyprowadzić finanse na prostą. Wygrał sezon zasadniczy swojej ligi, ale później odpadł w półfinale play-off i zdobył brązowy medal.
W tym sezonie przed własną publicznością przegrał z GieKSą rywalizację o awans do turnieju finałowego Pucharu Kontynentalnego. W rozgrywkach zasadniczych ligi zajął 4. miejsce, a obecnie rywalizuje w półfinale play-off i przegrywa 0-1 z Herning Blue Fox.
Okazuje się jednak, że "Piraci" ciągle nie wyszli z długów z czasów Laursena. Prezes Fals przyznał, że obecnie sięgają one 3,2 mln koron (prawie 1,8 mln złotych). Klub zwraca się do swoich kredytodawców o umorzenie zaległych kwot i szuka nowych sponsorów.
Czytaj także: