Aleksandr Owieczkin drży przed Putinem

Aleksandr Owieczkin jest uznawany za ulubionego sportowca Władimira Putina, zresztą on sam od dawna sympatyzuje z prezydentem Federacji Rosyjskiej. Dość powiedzieć, że na wizytówkę swojego profilu w mediach społecznościowych hokeista ustawił... zdjęcie z rosyjskim dyktatorem. Nie usunął go nawet teraz, w obliczu zbrojnej napaści Rosji na Ukrainę. Okazuje się, że Owieczkin zaczął poważnie obawiać się Putina i jego działań. Drży o bezpieczeństwo i los swojej rodziny. Może liczyć na współczucie i zrozumienie ludzi z Washington Capitals, ale kibice jego postawę oceniają jednoznacznie. Stanowczo domagają się usunięcia Rosjanina z NHL.
Hokej to, obok piłki nożnej, narodowy sport Rosjan, a poza tym jedna z ulubionych dyscyplin Władimira Putina. Zatem wykluczenia i sankcje płynące z tego środowiska mogą być dla prezydenta Federacji Rosyjskiej i obywateli jego kraju tym bardziej dotkliwe.
Najlepsza liga hokejowa na świecie NHL na znak solidarności z Ukraińcami wycofała się z relacji z partnerami biznesowymi z Rosji, wstrzymała swoje rosyjskojęzyczne witryny mediów społecznościowych i cyfrowych oraz zaprzestała rozważania Rosji jako lokalizacji przyszłych rozgrywek z udziałem NHL.
Natomiast nie ma na razie żadnych decyzji dotyczących ewentualnego zawieszenia Rosjan w NHL. Wręcz przeciwnie, federacja zasugerowała delikatne wsparcie. W oficjalnym komunikacie wyraziła zrozumienie dla ich "trudnego położenia". "Z niepokojem obserwujemy sytuację zawodników z Rosji, którzy grają w NHL. Rozumiemy, że oni i ich rodziny znajdują się w niezwykle trudnym położeniu" - napisano.
Aleksandr Owieczkin nie usunął zdjęcia z Putinem, bo boi się o rodzinę
Wśród Rosjan grających w NHL największą gwiazdą jest Aleksandr Owieczkin. To postać wywołująca kontrowersje, zwłaszcza teraz, w obliczu wojny w Ukrainie. Sportowiec co prawda zadeklarował chęć pokoju, ale nie potępił wprost Putina. "Oczywiście to jest trudna sytuacja. Mam wielu przyjaciół w Rosji i w Ukrainie, więc trudno jest patrzeć na wojnę. Mam nadzieję, że wkrótce ona się skończy i będzie pokój na całym świecie" - powiedział. Gdy dziennikarze próbowali ciągnąć go za język i dopytywali, czy o jego koneksje z Putinem, uciął temat i odparował, że "to jego prezydent, a on sam nie jest politykiem".
Owieczkin w 2017 roku, przy okazji wyborów prezydenckich w Rosji, powołał "drużynę Putina" złożoną z proputinowskich sportowców. Swoją sympatię dla dyktatora wyraził też... ustawiając zdjęcie z Putinem jako główną fotografię w swoich mediach społecznościowych. Profil na Instagramie do teraz promuje wizerunkiem prezydenta Rosji.
Emily Kaplan z "ESPN Daily" wyjawiła, że włodarze Washington Capitals naciskali na hokeistę, by ten usunął zdjęcie lub dezaktywował konto. Presja miała być duża, lecz Owieczkin odmówił. Tłumaczył, że obawia się o bezpieczeństwo swojej rodziny, która wciąż przebywa w Rosji. "Gdybym to zrobił, to byłby znak, że opowiadam się przeciwko Putinowi. Czuję, że moja rodzina byłaby wtedy w niebezpieczeństwie" - przytoczyła odpowiedź Owieczkina dziennikarka.
Na temat Rosjanina i jego sytuacji wypowiedział się dyrektor generalny Washington Capitals, Brian MacLellan. Stwierdził, że rosyjski hokeista jest "dobrym i emocjonalnym człowiekiem". Zadeklarował wsparcie. "To dla niego trudne. Rozmawialiśmy z nim. Odczuwa presję ze wszystkich stron. Z Ameryki Północnej, z Rosji, od rodziny, od wielu różnych ludzi. Próbuje to jakoś rozwiązać. Staramy się go wspierać. Rozmawiamy z nim. Pomożemy mu przejść przez to, przez co musi przejść" - stwierdził.
Kibice ostro krytykują Owieczkina. Chcą jego wykluczenia z NHL
Tłumaczenie MacLellana i Owieczkina chyba mało przekonuje kibiców NHL. Na profilach w mediach społecznościowych pojawiły się grafiki informujące o najświeższym osiągnięciu rosyjskiego hokeisty, który zdobył 767. trafień w karierze, dzięki czemu w klasyfikacji wszech czasów wyprzedził Czecha Jaromira Jagra. "Owieczkin zajmuje pierwsze miejsce wśród Europejczyków, którzy zdobywali bramki w NHL" - napisano.
Pod wpisem jest mnóstwo negatywnych komentarzy. "Kogo to obchodzi? Powinien być wyrzucony z NHL i odesłany do swojego kraju", "Zero szacunku za popieranie Putina", "On nie jest Europejczykiem, tylko rosyjskim faszystą", "On jest Europejczykiem?! Lepiej spójrzcie na jego zdjęcie profilowe", "To straszne wspierać gracza otwarcie popierającego Putina, który zmusił miliony Ukraińców do opuszczenia domów i pozwolił setkom niewinnych ludzi umrzeć lub odnieść obrażenia" - piszą internauci.
Komentarze