Aleksandr Strielcow – zawodnik grudnia!
Redakcja portalu Hokej.Net wybrała najlepszego zawodnika grudnia w Polskiej Hokej Lidze. Został nim Aleksandr Strielcow, skrzydłowy Re-Plast Unii Oświęcim.
Ze wskazaniem najlepszego gracza ostatniego miesiąca mieliśmy problem, bo grudzień w wydaniu czysto ligowym, z uwagi na przerwy reprezentacyjną i świąteczno-noworoczną, nie był obfity w konfrontacje. A ciężko łączyć zmagania w Polskiej Hokej Lidze z tymi w Turnieju Finałowym Pucharu Polski.
Polskie ekipy rozegrały przeważnie po pięć spotkań, a najlepiej w ostatnim miesiącu 2021 roku radziła sobie Re-Plast Unia Oświęcim, która odebrała GKS-owi Katowice fotel lidera. Podopieczni Toma Coolena wygrali wszystkie pięć meczów, a w pokonanym polu zostawili GKS Tychy (4:1), GKS Katowice (2:1), KH Energę Toruń (3:1), Tauron Podhale Nowy Targ (5:2) i Ciarko STS Sanok (6:1). Ich bilans bramek wyniósł 20:6.
Oświęcimianie mieli w swoim składzie wiele indywidualności. Ciężar gry na swoje barki potrafili wziąć Teddy Da Costa, Krystian Dziubiński oraz bracia Wasilij i Aleksandr Strielcowowie. Koniec końców postanowiliśmy wyróżnić „Saszę”.
Aleksandr słynął z zadziorności, nieustępliwości i dobrej gry w formacjach specjalnych. Zanotował też świetne statystyki, bo punktował w każdym z tych pięciu meczów. Strzelił w nich bowiem cztery bramki i zanotował dwie asysty.
Trafienia zawodnika, który urodził się w Niżniewartowsku, miały też swoją wymowę i wagę. Jego gole w meczach z tyszanami i nowotarżanami dały zwycięstwo Unii i w statystykach są oznaczone jako GWG.
Niezwykle istotną kwestią było też to, że gdy na lodzie był Aleksandr Strielcow, oświęcimianie nie stracili żadnego gola! Jego wynik w klasyfikacji plus/minus wyniósł +5, co należy uznać za bardzo dobry wynik. Na sam koniec dodajmy, że starszy z bliźniaków spędził na ławce kar tylko dwie minuty.
– Powiedziałbym, że obaj bracia podnieśli naszą drużynę. To profesjonaliści, którzy każdego dnia ciężko pracują i dają z siebie wszystko. Bardzo ich lubię – stwierdził Tom Coolen, trener Re-Plast Unii Oświęcim.
Kibice Unii są już pewni, że na takich graczy warto było czekać, choć proces wizowy wydłużał się wręcz w nieskończoność.
Komentarze