Stany Zjednoczone pokonały Szwajcarię 1:0 i po raz pierwszy od 65 lat sięgnęły po złoty medal Mistrzostw Świata Elity. Ten triumf oraz cały turniej podsumowaliśmy wspólnie z Zachem Werenskim, obrońcą USA, który ma polskie pochodzenie.
HOKEJ.NET: – Jak na gorąco skomentujesz finałowy mecz i wasze zwycięstwo?
Zach Wernski, obrońca Stanów Zjednoczonych:– Wspaniałe uczucie. Długo gram w reprezentacji, to był mój trzeci turniej mistrzostw świata, zawsze zastanawiałem się jako to uczucie zdobyć złoto i smakuje to lepiej niż mógłbym się spodziewać.
Uczciliście też pamięć Johnny’ego Gaurdeau.
– Tak, to był niekwestionowany lider tej reprezentacji. Uważamy, że nikt z nas nie zasługuje na ten medal tak, jak on. Cieszymy się, że udało się go przywołać w tak fantastycznych okolicznościach wygrania turnieju.
To był ponoć twój pomysł, żeby wyciągnąć koszulkę Gaurdeau z szatni?
– Tak. Patrzyłem na nią przed i w trakcie każdego meczu, zeszłoroczny turniej był ostatnią dla mnie okazją, kiedy zagrałem z nim w drużynie, więc była to dla mnie zupełnie naturalna decyzja.
Ta koszulka wisiała w waszej szatni?
– Tak, przez cały turniej. Przypominała nam co to znaczy być amerykańskim hokeistą i reprezentować swój kraj.
Czy myślisz, że zdobyte przez was złoto doda wiatru w żagle hokejowi w Stanach Zjednoczonych?
– Oczywiście! Wielu z tych chłopaków zagra jeszcze czy to na olimpiadzie, czy na kolejnych turniejach mistrzostw świata, a nasz sukces na pewno tylko wzmocni ich pewność siebie.
A co myślisz o tych czterech, czy pięciu młodych zawodnikach, którzy zagrali w kadrze?
– Są ogromnie utalentowani, bardzo ciężko pracują, zyskali tu dużo pewności siebie i wiary w swoje siły i w przyszłości na pewno staną się trzonem tej reprezentacji i będą dla nich zdobywać wiele punktów.
Czy teraz amerykański program hokejowy będzie uważany za najlepszy na świecie?
– Na razie wygraliśmy jeden turniej, z pewnością idziemy zatem w dobrym kierunku. To był nasz rok i cieszę się, że byłem częścią tego sukcesu.
A zacznie się pojawiać więcej amerykańskich kibiców na trybunach?
– Mam taką nadzieję! Hokej to nie jest najbardziej popularny sport w Stanach Zjednoczonych, ale mamy nadzieję, że zwrócimy na niego większa uwagę opinii publicznej, że ludzie docenią to, że gramy dla kraju.
Rozmawiał: Jarosław Bem
Czytaj także: