Dziś rozpoczniemy finał pocieszenia. O miejsce na ostatnim stopniu podium powalczą zrzucona z mistrzowskiego tronu Re-Plast Unia Oświęcim i niezwykle zadziorny JKH GKS Jastrzębie. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw.
Rokrocznie przy okazji meczów o brąz toczy się dyskusja dotycząca sensu ich rozgrywania. To rozwiązanie ma zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników. A punkt widzenia zależy zazwyczaj od punktu siedzenia.
Rywalizację o brąz można porównać do pojedynku dwóch rannych rewolwerowców. Zwycięsko wyjdzie z niej ten zespół, który pomimo bólu i rozczarowania związanego z porażką w półfinale zdoła wykrzesać z siebie jeszcze trochę energii i motywacji na pokonanie rywala. W końcu lepiej zakończyć sezon na najniższym stopniu podium niż w "glorii" największego przegranego.
Trzeba też dodać, że po półfinałach w obu zespołach panowało spore przygnębienie. Biało-niebiescy otwarcie mówili o obronie mistrzowskiego tytułu, ale ich marzenia zostały brutalnie zweryfikowane przez GKS Katowice, który wygrał całą rywalizację 4:2.
– Oczywiście wszyscy w naszej drużynie są smutni, że nie awansowaliśmy do finału. Teraz musimy trochę odpocząć i zebrać siły, aby zakończyć rozgrywki z medalem – mówił nam Ville Heikkinen.
Z kolei podopieczni Róberta Kalábera ulegli GKS-owi Tychy, przegrywając w serii 2:4. Z pewnością na długo zapamiętają scenariusz ostatniego meczu serii, który był jak dobry thriller. Trzymał w napięciu od początku do końca. Zacznijmy od tego, że jastrzębianie prowadzili 1:0 od 18. minuty, bo liczebną przewagę na gola zamienił Maciej Urbanowicz. Na 49 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry wyrównał Jere-Matias Alanen, a Martin Kasperlík umieścił gumę tuż po wybrzmieniu syreny obwieszczającej koniec regulaminowego czasu gry. O losach spotkania, jak i całej rywalizacji przesądził Alan Łyszczarczyk, popisując się w dogrywce indywidualnym rajdem i precyzyjnym uderzeniem pod poprzeczkę.
Kto w bramce?
Wielu kibiców zastanawia się, czy w tym spotkaniu wystąpi Linus Lundin. Szwedzki golkiper z powodu kontuzji mięśniowej nie wystąpił w szóstym meczu półfinału play-off z GKS-em Katowice (2:4). Ulubieniec oświęcimskiej publiczności znalazł się pod opieką sztabu medycznego i fizjoterapeutów, a wczoraj trenował z zespołem. Ostateczna decyzja zapewne zapadnie tuż przed samym meczem.
Podopieczni Anttiego Karhuli muszą poprawić grę w destrukcji, bo w starciach z katowiczanami przydarzało im się sporo prostych błędów.
Potrzebny będzie też impuls od ofensywnych liderów, którzy w trudnych momentach wezmą ciężar gry na własne barki. O to, aby wpadło jak najwięcej goli zadbają Kamil Sadłocha oraz fiński tercet Erik Ahopelto-Ville Heikkinen-Henry Karjalainen.
W bramce JKH GKS-u zobaczymy Vilho Heikkinena, który w fazie play-off imponował dobrą formą. W ofensywie rej wiodą Martin Kasperlík i Roman Rác, którzy w najważniejszej części sezonu mogą pochwalić się dwucyfrowym dorobkiem. Podobnie sprawa wygląda z Emilem Baginem, obrońcą posiadającym ofensywne inklinacje. Trener Róbert Kaláber z pewnością więcej wymaga od fińskiego duetu Hannu Kuru – Teemu Pulkkinen, który w półfinale play-off grał dyskretnie.
Brąz numer cztery
Dodajmy, że oba zespoły mają na swoim koncie po trzy brązowe medale. Co ciekawe, do tej pory trzykrotnie stawały do rywalizacji o medal z najmniej cennego kruszcu i dwukrotnie triumfowali biało-niebiescy.
Sezon 2010/11 - 11-17.03.2011
Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 3:1 (4;2, 5:4 d., 1:3, 10:4)
Sezon 2011/12 - 07-19.03.2012
Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 4:3 (3:4, 3:0, 1:5, 5:2, 2:3 d., 4:3, 3:2 d.)
Sezon 2013/14 - 24-28.03.2014
JKH GKS Jastrzębie - Unia Oświęcim 3:0 (6:3, 3:0, 7:1)
Na nich warto zwrócić uwagę...
Kamil Sadłocha
– Gracz efektowny i efektywny. 25-letni skrzydłowy jest obecnie najlepszym strzelcem Unii w fazie play-off z dorobkiem 6 goli, a także najlepiej punktującym zawodnikiem wspólnie z Henrym Karjalainenem (9 "oczek"). Atutami reprezentanta Polski są przede wszystkim dobra dynamika, przegląd pola i technika użytkowa.
Martin Kasperlík
– Trener Róbert Kaláber tchnął w niego nowego ducha i wyciska z niego wszystko, co najlepsze. Czeskiemu skrzydłowemu, posiadającemu najszybsze nogi w lidze, nie można zostawić odrobiny wolnego miejsca, bo potrafi szybko dojść do sytuacji sam na sam z bramkarzem. W 11 meczach fazy play-off czterokrotnie pokonywał golkiperów rywali i zgromadził też 10 kluczowych zagrań.
Szczegółowe statystyki fazy play-off
Re-Plast Unia Oświęcim
Bilans spotkań (Z, ZPDiRK, PPDiRK, P) : 4-2-1-3.
Bilans bramek: 27-22.
Liczba minut karnych: 119.
Najwięcej punktów: Kamil Sadłocha – 9 (6 G + 3 A)
Najwięcej bramek: Kamil Sadłocha – 6.
Najwięcej asyst: Carl Ackered, Henry Karjalainen – 7.
Najwięcej minut karnych: Radosław Galant – 31.
Najlepszy plus/minus: Roman Diukow (+7)
Najgorszy plus/minus: Carl Ackered (-7).
Bramki w przewadze: 8
Bramki w osłabieniu: 0
Skuteczność w przewagach: 32 %
Skuteczność bronienia osłabień: 91,67 %
Bramkarze:
Linus Lundin – 9 meczów, skuteczność 93,75 % (obronił 270 z 288 strzałów), ŚPB: 1,89
Robert Kowalówka – 1 mecz, skuteczność 91,18 % (obronił 31 z 34 strzałów), ŚPB: 3,07
JKH GKS Jastrzębie
Bilans spotkań (Z, ZPDiRK, PPDiRK, P) : 6-0-2-4.
Bilans bramek: 33-30.
Liczba minut karnych: 222.
Najwięcej punktów: Martin Kasperlík – 14 (4 G + 10 A)
Najwięcej bramek: Roman Rác – 6.
Najwięcej asyst: Martin Kasperlík – 10.
Najwięcej minut karnych: Samuel Petráš – 61.
Najlepszy plus/minus: Martin Kasperlík, Emil Bagin (+7)
Najgorszy plus/minus: Maciej Urbanowicz, Kamil Górny (-6).
Bramki w przewadze: 10
Bramki w osłabieniu: 1
Skuteczność w przewagach: 40 %
Skuteczność bronienia osłabień: 77,78 %
Bramkarz:
Vilho Heikkinen – 12 meczów, skuteczność 93,09 % (obronił 364 z 391 strzałów), ŚPB: 2,23
Czytaj także: