JKH GKS Jastrzębie pokonał na wyjeździe Re-Plast Unię Oświęcim 5:2 i tym samym odniósł czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu. – W optymalnym składzie jesteśmy wygrać z każdą polską ekipą – powiedział nam Róbert Kaláber, trener JKH.
O wyjściu z kryzysu
– Mieliśmy swoje problemy. Trapiły nas kontuzje, a niektórzy zawodnicy jak Rusłan Baszyrow czy Samuel Mlynarovič nie spełnili naszych oczekiwań.
Były mecze, w których brakowało nam pięciu podstawowych zawodników i było to widać na lodzie. Szansę dostawali młodsi gracze, którzy tym samym zebrali cenne doświadczenie.
Niemniej cieszę się, że do gry wrócili nasi czołowi obrońcy jak Mateusz Bryk i Siarhiej Bahalejsza. Z nimi nasza gra wygląda dużo lepiej. Jeśli dopisze nam zdrowie, to będę spokojny o wyniki osiągane przez zespół. Te dwa aspekty zawsze idą ze sobą w parze, a jestem przekonany, że w optymalnym składzie jesteśmy wygrać z każdą polską ekipą.
O kluczowym momencie spotkania z Unią
– Myślę, że byliśmy lepsi przez cały mecz. Oczywiście gol numer trzy był ważny, bo padł on podczas naszego liczebnego osłabienia i pozwolił on nam odskoczyć na dwie bramki. Dzięki temu mogliśmy skupić się na uważnej grze we własnej tercji i skupić się na kontrach. Jestem jednak przekonany, że gdyby nie został on zaliczony po analizie wideo, to zrobilibyśmy wszystko, aby chwilę później zdobyć kolejną bramkę.
Podczas gry pięciu na pięciu byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną. Dobrze radziliśmy sobie też w osłabieniach, a dziś było ich sporo. Mieliśmy też trochę szczęścia, bo przeciwnik zmarnował kilka dogodnych okazji. W wielu przypadkach odskoczył im krążek, ale taki jest hokej. Ostatnio w Jastrzębiu, to rywale byli znacznie dojrzalsi i grali lepszy hokej. Teraz role się odwróciły.
O dobrej dyspozycji Patrika Nechvátala
– To bardzo dobry brakarz. Daje nam jakość i ma ogromny wpływ na wyniki osiągane przez zespół. Jeśli zawodnicy z pola czują, że jest on pewny, to całemu zespołowi gra się znacznie lepiej.
Ale Patrik jest tylko człowiekiem, więc czasami i jemu zdarzają się gorsze dni. Nie może bronić na świetnym poziomie w każdym meczu i przez cały sezon, bo jest to po prostu nierealne. Tabela jest teraz tak ciasna, że każdy punkt jest ważny. Cieszę się, że zdobyliśmy trzy punkty na trudnym terenie i bardzo je szanuje. Jak mówię, spora w tym zasługa naszego golkipera.
O sporej liczbie kar nakładanych na jastrzębski zespół
– Ten mecz zdramatyzował się w samej końcówce, gdy był już rozstrzygnięty. Sędziowie główni – po konsultacjach z liniowymi – nałożyli na nas podwójną karę mniejszą, ale nie ukarali Victora Rollina Carlssona za atak kijem trzymanym oburącz. Sędziowie zareagowali dopiero na wniosek sędziów liniowych i dlatego została nałożona kara 2+2. Nie ma sensu już o tym mówić, bo swoje uwagi zgłosiłem już obserwatorowi.
Gdyby nie było tego wykluczenia, to na pewno nie stracilibyśmy drugiego gola. Tak czy inaczej jesteśmy drugą najczęściej karaną drużyną w Polskiej Hokej Lidze z dorobkiem 419 minut (więcej - 431 minut- ma na swoim koncie Comarch Cracovia – przyp. red.) i musimy coś z tym faktem zrobić. Na pewno dzięki tylu wykluczeniom przećwiczyliśmy grę w osłabieniu i to na żywym organizmie, bo w warunkach meczowych. To dobre przygotowanie do fazy play-off (śmiech).
O powrocie Dominika Pasia
– To młody i bardzo ambitny zawodnik, ale potrzebuje jeszcze odnaleźć swoją pewność siebie. Wrócił do nas, dobrze się czuje w zespole i pokazuje, że będzie mocnym punktem naszego zespołu.
Zgodzę się z tezą, że dzięki niemu nasza trzecia formacja zyskała większą jakość. Pracujemy razem od pięciu lat i muszę przyznać, że jest to środkowy, który bardzo dobrze współpracuje z defensorami i jest z nimi odpowiedzialny za grę z tyłu. Zna nasz system gry i nie trzeba mu tłumaczyć poszczególnych zagadnień. Wie, czego od niego oczekuję i czego chce od niego cała drużyna. To dla nas bonus, bo gdybyśmy zamiast niego pozyskali obcokrajowca, to zagraniczny gracz musiałby się odpowiednio zaaklimatyzować w zespole. Potrzebowałby czasu na poznanie drużyny i systemu gry. Dominik już to ma.
Rozmawiał: Radosław Kozłowski
Czytaj także: