Hokeiści Tauron Podhala Nowy Targ przegrali na własnym lodzie z Comarch Cracovia 2:3. Górale postawili się „Pasom”, ale nie udało im się przełamać serii porażek.
„Szarotki” ostatnie zwycięstwo odniosły 25 września, wygrywając na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec 0:3. Od tamtego czasu na liczniku nowotarżan pojawiło się 14 porażek. Ostatnią z nich ponieśli z Cracovią, która po tym meczu rozsiadła się na fotelu lidera.
– Oczywiście nie jesteśmy zadowoleni z wyniku. Zagraliśmy jednak dobre spotkanie. Cały czas byliśmy w grze. Graliśmy w dobrym tempie i byliśmy zdyscyplinowani, realizując nasze założenia. Zrobiliśmy dzisiaj kilka kroków, by zacząć podążać w odpowiednim kierunku – analizował Aleksandrs Beļavskis, nowy trener Podhala.
58-letni Łotysz miał już okazję pracować w Nowym Targu w sezonie 2017/2018. Pod jego wodzą ekipa „Szarotek” prezentowała się naprawdę nieźle.
– Dlaczego zdecydowałem się ponownie na pracę w Nowym Targu? Po prostu dobrze się tutaj czuję. Wiem, że klub jest w trudnej sytuacji. Chcę pomóc. Zrobię co w mojej mocy – wyjaśnił Beļavskis.
Doświadczony szkoleniowiec przygląda się zespołowi. Chce poznać jak najlepiej cały zespół i szybko zdiagnozować jego problemy.
– Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Na razie tak naprawdę nie mogę wiele powiedzieć o zespole, jego problemach. Obserwuję, analizuję, poznaję chłopaków i staram się wyciągać wnioski – zakończył Łotysz.
Czytaj także: