Bez niespodzianki, 28 porażka z rzędu. Trzy punkty dla JKH GKS [WIDEO]
W 40. kolejce Polskiej Hokej Ligi hokeiści Tauron Podhala Nowy Targ ulegli drużynie JKH Jastrzębia 0:4. To już 28. porażka z rzędu hokeistów z Nowego Targu.
Goście już w 3.minucie trafili – za sprawą Viinikainena – do bramki Podhala, ale arbiter – po analizie video – gola nie uznał, odgwizdując spalonego w polu bramkowym. Żądnych wątpliwości nie było za to w 12. minucie kiedy kapitalnie spod linii niebieskiej w samo „okienko” bramki Podhala przymierzył Eriks Szewczenko.
W drugiej tercji to „Szarotki” pierwsze były blisko zdobycia gola. W odstępie kilku sekund w poprzeczkę trafił Neupauer, a w słupek Vorona. Co nie udało się gospodarzom, udało się przyjezdnym. W 33. minucie po kontrataku na 0:2 podwyższył Svec.
W 48. minucie goście po raz trzeci ulokowali krążek w bramce Bizuba. Na listę strzelców wpisał się Jarosz, po akcji z R. Nalewajka. W 52. minucie gola numer cztery dla JKH zdobył – w efektowny sposób – Ł. Nalewajka.
TAURON KH Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie 0:4 (0:1, 0:1, 0:2)
0:1 Ēriks Ševčenko - Antons Sinegubovs, Mark Kaleinikovas (11:21)
0:2 Jozef Švec - Josef Mikyska, Eduards Hugo Jansons (33:10)
0:3 Dominik Jarosz - Radosław Nalewajka (47:56)
0:4 Łukasz Nalewajka - Dominik Jarosz (51:35)
Sędziowali: Sebastian Kryś, Marcin Polak (główni) - Łukasz Barutowicz, Mateusz Kucharewicz (liniowi)
Minuty karne: 2-0
Strzały: 20-39
Widzów: 230
Podhale: P. Bizub - D. Tomasik, R. Mrugała; J. Worwa, B. Neupauer, F. Wielkiewicz - O. Ałeksandrow, L. Zorko; M. Przygodzki (2), O. Worona, R. Svitana - D. Szlembarski, P. Wsół; M. Soroka, M. Czikancew, A. Słowakiewicz - W. Bochnak, J. Malasiński.
Trener: Aleksandrs Beļavskis
JKH GKS: B. Bálizs - O. Viinikainen, A. Kostek; M. Urbanowicz, D. Paś, T. Rajamäki - M. Horzelski, E. Jansons; L. Huhdanpää, J. Mikyska, J. Švec - Ē. Ševčenko, J. Kamienieu; M. Kaleinikovas, R. Freidenfelds, A. Sinegubovs - K. Górny, J. Onak; R. Nalewajka, D. Jarosz, Ł. Nalewajka.
Trener: Róbert Kaláber
Komentarze
Lista komentarzy
kłapek
Pan komentator jak zwykle w formie