Hokeiści GKS-u Tychy rozpoczęli przygotowania do sezonu. Na pierwszym treningu nie było taryfy ulgowej. Zresztą urlopy nie były czasem błogiego relaksu.
– Na pewno ostatnie tygodnie upłynęły pod znakiem aktywnego wypoczynku. Z żoną i dziećmi jeździliśmy na rowerach, pływaliśmy czy graliśmy w tenisa. Były to inne zajęcia niż te, które wykonujemy w sezonie – mówi na łamach oficjalnej strony klubu Radosław Galant, środkowy GKS-u Tychy.
– Na pierwszym treningu mieliśmy wielu młodych zawodników, ale bardzo się cieszę z ich obecności. Oni starają się nas dogonić, podpatrują jak ćwiczymy, a my mamy oddech na plecach i to jest na pewno motywujące – dodaje „Galos”.
Przez najbliższe dni trójkolorowi będą trenowali raz dziennie. W przyszłym tygodniu do zespołu dołączą reprezentanci Polski, więc intensywność i częstotliwość zajęć będzie większa.
W poniedziałki, środy i piątki hokeiści hokeiści będą trenować dwa razy dziennie, a w pozostałe dni tylko raz. Wolna będzie tylko niedziela.
– Pierwsze sześć tygodni jest dla nas zbudowaniem fundamentu i podstawy. W tej chwili nie mamy dostępu do lodu, dlatego musimy zbudować wytrzymałość nie w formie specjalistycznej, ale właśnie poza taflą – wyjaśnia Jakub Gruth, trener przygotowania motorycznego.
Jego rola polega na przygotowaniu podstawowej wytrzymałości tlenowej, siłowej, a także sprawić, by zawodnicy po wyjściu na lód złapali jak najmniej kontuzji.
Czytaj także: