W ćwierćfinałowej rywalizacji GKS Tychy z Comarch Cracovią po raz kolejny potwierdziło się to, jak istotna w hokeju jest rola bramkarza. W decydujących meczach numer pięć i sześć świetnie spisywał się Czech Tomáš Fučik i to właśnie jego wybraliśmy bohaterem minionego tygodnia.
W piątkowym, wyjazdowym spotkaniu w Krakowie Fučik skapitulował tylko dwa razy. Obronił aż 39 strzałów i doprowadził do serii rzutów karnych, które lepiej egzekwowały "Pasy". W niedzielę na Stadionie Zimowym tyski bramkarz także przepuścił do siatki 2 z 34 uderzeń. W dogrywce Christian Mroczkowski po raz trzeci pokonał Dienisa Pieriewozczikowa i GKS mógł cieszyć się z awansu do półfinału.
27-letni Tomáš Fučik nowym bramkarzem GKS Tychy został w grudniu ubiegłego roku. To jego trzeci powrót do Polski, bo wcześniej występował w JKH GKS Jastrzębie (2016-18) i Lotosie PKH Gdańsk (2019-20).
– Kiedy pojawiła się oferta z Tychów, długo się nad nią nie zastanawiałem. Mamy bardzo blisko do Polski, z Gdańska pochodzi moja dziewczyna i zawsze czułem się tutaj dobrze. GKS Tychy jest czołowym klubem w Polsce i cieszę się, że będę jego częścią - tak mówił Fučik po podpisaniu kontraktu ze śląską drużyną.
Jest wychowankiem klubu Horacka Slavia Třebíč. Występował także w juniorach Dukli Igława oraz HC Energie Karlowe Wary (2014-15), grającej w młodzieżowej KHL. W sezonie 2015-16 po raz pierwszy dostał szansę w seniorach, grając dla Orli Znojmo w lidze EBEL. Po dwóch latach w Jastrzębiu trafił na Wyspy Brytyjskie do Hull Pirates, ale sezon 2018/19 dokończył w słowackiej Żylinie. Kolejna kampania 2019/20 była jedną z najlepszych w jego karierze. W barwach Lotosu PKH bronił ze skutecznością powyżej 93 procent i był jednym z najlepszych bramkarzy PHL. Niestety drużyna z Gdańska nie wystartowała w kolejnych rozgrywkach, a Fučik na 1,5 roku wrócił do ojczyzny. Grał w pierwszoligowcach: Dukli Igława i AZ Hawierzów, gdzie był klubowym kolegą Dominika Pasia.
Gabriel Samolej (trzykrotny olimpijczyk): - Ogólnie jestem oczywiście za tym, aby w PHL grało jak najwięcej polskich bramkarzy. Wiemy jednak, że Tomáš jest mocno związany z naszym krajem przez swoją partnerkę Anetę Błaszak, czyli hokejową mistrzynię Polski z 2015 roku. Powrót Fučika do Polski jest bardzo udany. Wydatnie pomógł GKS Tychy, który po odejściu Johna Murraya nie miał stabilizacji w bramce. Ondřej Raszka nie udźwignął ciężaru, ale na szczęście kilka udanych meczów miał Kamil Lewartowski. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie murowaną "jedynką". Pod kątem play-off ściągnięto więc Fučika, dobrze nam znanego z gry w Jastrzębiu i Gdańsku. Broni w nowoczesnym stylu. W swoich interwencjach jest opanowany i co najważniejsze nie paraliżują go mecze o stawkę, co potwierdził w decydujących spotkaniach ćwierćfinałowych z Comarch Cracovią.
Czytaj także: