Podczas piątkowego rozjazdu przed meczem HLM z HC’05 iClinic Bańska Bystrzyca, dwóch zawodników HC Lugano postanowiło wyjaśnić sobie kilka spraw za pomocą siły własnym pięści.
W czasie porannych zajęć na lodowisku zawrzało pomiędzy łotewskim bramkarzem Elvisem Merzlikinsem a napastnikiem Raffaele Sannitzem. Do incydentu doszło pod bramką 24-letniego ryżanina. Krewki Łotysz tuż po kontakcie z partnerem z drużyny ruszył na niego z pięściami. – Trzeba przyznać, że intensywność ciosów jest imponująca – tak skomentował film, na którym uwieczniono całe zdarzenie, agent Merzlikinsa, były gracz Hnat Domenichelii. Gwoli ścisłości należy wyjaśnić że „wojownicy” tak szybko jak zapałali rządzą walki, tak szybko znaleźli porozumienie i już pod koniec treningu wspólnie śmiali się z całego zajścia.
Szwajcarskie media nie bagatelizują jednak do końca całej sytuacji, ponieważ pomiędzy tymi graczami dochodziło już do spięć w zeszłym sezonie. Generalnie to HC Lugano nie należy do spokojnych zespołów. Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia w ubiegłym roku doszło do incydentu z udziałem trenera Grega Irelanda i napastnika Damiena Brunnera.
Szwajcar nie pojawiał się na lodowisku w spotkaniu z EHC Biel-Bienne, co tak zezłościło byłego zawodnika Detroit Red Wings i New Jersey Devils, że postanowił po prostu opuścić w końcowych fragmentach pierwszej tercji boks dla graczy rezerwowych, udając się do szatni. Takie zachowanie zdenerwowało trenera. Według naocznych świadków Brunner wpadł wściekły do szatni, gdzie zwymyślał Irelanda, każąc mu się zamknąć i nazywając go sukinsynem oraz jeszcze kilkoma mocniejszymi „epitetami”. Momentem kulminacyjnym całej akcji było wyładowanie frustracji zawodnika poprzez roztrzaskanie kija hokejowego o stół. Ireland nie zmienił swojej wcześniejszej decyzji i Brunner dalej w tym spotkaniu nie pojawiał się na lodzie. Dziś 32-latek jest już zawodnikiem zespołu, z którym 23 grudnia nie miał okazji zagrać. 19 maja Brunner przeniósł się z Lugano do Biel.
Czytaj także: