Bramka Ślusarczyka na pożegnanie. To koniec sezonu dla wszystkich Polaków
Młodzieżowi reprezentanci Polski nie będą miło wspominać fazy play-off w czeskiej ekstralidze juniorów. Wszyscy odpadli na etapie ćwierćfinałów. W ostatnim spotkaniu z Duklą Igława bramką pożegnał się z kolegami Jakub Ślusarczyk.
Vitkovice znakomicie rozpoczęli to spotkanie prowadząc już 2:0 po niespełna 7 minutach. To drugie trafienie, to właśnie bramka zdobyta przez Polaka. Ślusarczyk wyłuskał gumę w tercji rywala i uderzył momentalnie z prawego bulika i trafił do siatki przy bliższym słupku.
Tym samym Polacy zakończyli sezon na dwóch pierwszych miejscach w klasyfikacji kanadyjskiej wewnątrzklubowej. Maciaś zdobył łącznie 29 bramek i 25 asyst w 46 spotkaniach ligowych, a Ślusarczyk 19 bramek i 21 asyst w 51 meczach.
Drużyna z dzielnicy Ostrawy przegrała wszystkie trzy spotkania w ćwierćfinale play-off i odpadła w nim z siódmą ekipą sezonu zasadniczego. Podobnie skończyły także inne zespoły Polaków. Adrian Gromadzki i jego Pardubice odpadły z pierwszym Trzyńcem po przegranej rywalizacji 1:3, a Michał Kusak i Aleks Menc z HC Energie Karlowe Wary przegrali 0:3 z szóstą Spartą Praga.
– Zaczynając serię nie mogliśmy spodziewać się, że skończy się ona 0:3. Jeśli już mielibyśmy się zastanawiać czy moglibyśmy z nimi przegrać, to moglibyśmy wytypować wynik 2:3 i to jeszcze po jakimś przypadku. Byliśmy pewni siebie i wydaje mi się, że to nas zgubiło wydaję mi się. Wiadomo, musimy wierzyć, ale zbyt duża pewność siebie jest zabójcza. Igława nie miała wielu indywidualności, lecz prezentowała cechy drużyny i widząc jak grali oraz jak żyli jako zespół to zasłużyli na zwycięstwo. Grali bardzo prosty hokej: szybko wyjść z własnej tercji, wrzucić krążek do naszej tercji i to tyle. Mogę jedynie się domyślać, że nie chcieli grać kombinacyjnego hokeja, bo mogłoby to ich zgubić. Taka taktyka, którą przyjęli idealnie się na nas sprawdziła. Najlepszym naszym meczem był ostatni, z tym że niestety zabrakło bramek. Oddając 50 strzałów na bramkę i zdobywając tylko dwa gole nie da się wygrać. Tak samo mógłbym powiedzieć o całej serii. Nie da się jej wygrać strzelając tylko cztery gole. Znaczy da się, ale musielibyśmy zagrać bezbłędnie w obronie, co jest niemożliwe, bo zawsze zdarzają się błędy, bo to codzienność w hokeju. My niestety popełniliśmy ich więcej. Mówiąc to przemawia przeze mnie smutek i żal, bo nie chciałem żebyśmy tak szybko skończyli sezon, a do tego w takich nastrojach z 0:3 z tyłu w głowach, a do tego z takim zespołem jakim byliśmy – stwierdził ze smutkiem Jakub Ślusarczyk.
HC Dukla Igława U20 - HC Vitkovice Ridera U20 4:2 (1:2, 1:0, 2:0)
0:1 - Glas - Krejsa (03:12),
0:2 - Ślusarczyk - Chaloupka (06:29, 4/4),
1:2 - Pavelec - Matějíček, Vovsík (11:02, 4/4),
2:2 - Chvátal - Klapica, Jungwirth (30:20, 5/4),
3:2 - Vandas - Chvátal, Straka (46:54, 5/4),
4:2 - Vovsík (59:40, do pustej)
Minuty karne: 31-14
Strzały: 38-50
Widzów: 190
Komentarze
Lista komentarzy
WitekKH
Odpadnięcie młodzieżowej ekipy Vitkovic na tym etapie, to niespodzianka.
Młodzi Polacy chyba ten sezon zaliczą do udanych, pod względem gry, rozwoju i punktacji indywidualnej.
narut
dobrze by było naszą młodzież włączyć teraz chociaż w cykl przygotowań naszej kadry na nadchodzące mś... zwłaszcza Maciasia, swoją drogą ja bym zaryzykował i zabrał go nawet na te mistrzostwa świata, a już na pewno na nadchodzące mecze sparingowe..