Comarch Cracovia tuż przed przerwą ligową spadła na szóste miejsce w ligowej tabeli, za sprawą porażki z Re-Plast Unią Oświęcim 1:6 w 42. kolejce TAURON Hokej Ligi. – To był mecz, którego nie powinniśmy przegrać – przyznał rozgoryczony Sebastian Brynkus.
– Przyjechaliśmy tutaj z zamiarem zwycięstwa. Wiadomo jaka jest sytuacja w tabeli, więc potrzebowaliśmy tych punktów. Taki mecz nie powinien nam się zdarzyć, tym bardziej, że Unia była osłabiona i dzisiaj liczyło się jedynie zwycięstwo – powiedział na gorąco Sebastian Brynkus.
Krakowianie po tym starciu mogą przede wszystkim żałować niewykorzystanych sytuacji, bo było ich co nie miara. Oddali bowiem aż 47 strzałów (13 więcej niż Unia), a tylko raz byli w stanie pokonać Linusa Lundina.
– Nawet w trzeciej tercji mogliśmy odwrócić te losy spotkania, ale dzisiaj bramkarz Unii stanął na wysokości zadania. My też swoimi strzałami pomagaliśmy mu w tym. Dzisiaj zrobiliśmy z niego bohatera – stwierdził.
Kolejny mecz "Pasy" rozegrają dopiero 12 lutego, kiedy to zmierzą się na własnym terenie z GKS-em Katowice. Ma to związek z faktem, iż czeka nas przerwa na kadrę, podczas której w przyszłym tygodniu reprezentacja Polski rozegra turniej EIHC w Sosnowcu.
WIĘCEJ W PONIŻSZYM MATERIALE WIDEO
Czytaj także: