Były reprezentant Polski i mistrz Polski w barwach GKS Tychy z 2005 roku Łukasz Mejka apeluje do włodarzy miasta Tychy. - Czy to w porządku, że w obecnej "sytuacji" zawodnicy z Rosji opłacani z budżetu miasta Tychy dalej grają w naszych barwach... - stwierdził były obrońca.
Łukasz Mejka to były obrońca GKS Tychy, Naprzodu Janów i Zagłębia Sosnowiec. W tyskim zespole święcił swój największy sukces. Zdobył pierwsze mistrzostwo Polski w historii tyskiego klubu w sezonie 2004/2005. W swoim wpisie na Facebooku oznaczył prezydenta Miasta Tychy Andrzeja Dziubę i klub GKS Tychy i pyta czy to w porządku, że w czasie inwazji Rosji na Ukrainę gdy giną ludzie tyski klub z budżetu miasta opłaca kontrakty pięciu zawodnikom z Rosji. W kadrze GKS Tychy są obrońcy Dmitrij Korczemkin, Artiom Smirnow, Grigorij Żełdakow oraz napastnicy Jegor Fieofanow i Dienis Sierguszkin. Trenerem GKS Tychy jest Andriej Sidorienko, który w przeszłości prowadził kadrę Białorusi.
Pisownia oryginalna wpisu Łukasza Mejki na portalu Facebook.
Czy tylko ja mam wrażenie, że wszyscy rosyjscy zawodnicy w GKS powinni zostać zwolnieni?
Wszyscy wraz z władzami miasta epatują gestami solidarności oraz wsparcia Ukrainie i czy to w porządku, że w obecnej "sytuacji" zawodnicy z Rosji opłacani z budżetu miasta Miasto Tychy dalej grają w naszych barwach...
Nie znam osobiście tych chłopaków, być może są dobrymi ludzmi, świetnymi kolegami, ale mam wewnętrzne poczucie, że to po prostu nie w porządku w stosunku do tych wszystkich przerażonych ludzi, którzy w ostatnich dniach do nas przyjeżdżają.
Wszyscy ogładamy w TV co się dzieje w Ukrainie i mamy wieczorem iść na mecz, oklaskiwać jak jeden czy drugi Rosjanin strzela gola, cieszy się i przebija "piątki"...?
Być może opcją minimum, będzie, aby każdy z nich się określił czy popiera politykę Putina...?
Jak dla mnie (i pewnie części fanów) wolę przegrać w piętnastu mecze o brązowy medal niż wygrać mistrzostwo. W sytuacji bombardowań miast, scenami jak z II wojny światowej i exodusem prawie 700 tyś. niewinnych ludzi wynik sportowy jest ważny? Uważam, że nie.

Czytaj także: