Były prezydent IIHF dostał posadę w Rosji

Były prezydent Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) René Fasel dostał posadę w Rosji. Będzie teraz pracował dla ligi KHL. W zeszłym roku Rada Etyczna IIHF wszczęła wobec niego postępowanie w związku ze współpracą z Rosjanami po agresji na Ukrainę.

Fasel, o którym ostatnio mówiono, że zapadł się pod ziemię i od dłuższego czasu nie udziela się publicznie, pojawił się na gali rozdania nagród ligi KHL, podczas której wręczył "Złoty Gwizdek" wybranemu najlepszym sędzią sezonu Aleksiejowi Biełowowi.

Przy okazji prezydent KHL Aleksiej Morozow poinformował, że Szwajcar, który przyjął także rosyjskie obywatelstwo, otrzymał posadę szefa Komisji Sędziowsko-Eksperckiej w lidze.

- To człowiek zawsze gotowy do pomocy. On docenia jakość naszej ligi i naszego sędziowania. Uważa, że nasi sędziowie należą do najlepszych na świecie - powiedział Morozow, który nazwał Fasela "naszym przyjacielem".

Fasel zanim został działaczem, był właśnie sędzią hokejowym. Stanowisko prezydenta IIHF pełnił przez 27 lat - od 1994 do 2021 roku. Odchodząc otrzymał tytuł dożywotniego honorowego prezydenta.

W marcu ubiegłego roku zarząd IIHF zgłosił jego sprawę do Rady Etycznej IIHF po tym, jak pojawiły się pogłoski, że Fasel pracuje jako doradca władz KHL. Zarząd uznał, że w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę może to naruszać zobowiązanie honorowego prezydenta do postępowania zgodnie z zasadami godności, uczciwości, lojalności i odpowiedzialności.

Do tej pory jednak nie pojawiły się żadne informacje o działaniach podjętych przez Radę Etyczną czy Komisję Dyscyplinarną wobec byłego prezydenta.

Sam Fasel zaprzeczał wówczas, że podjął formalną współpracę z KHL, ale przyznawał, że czasem udziela jej działaczom rad, gdy o nie poproszą.

Szwajcar w czasie swoich długich rządów w IIHF dał się poznać jako człowiek sprzyjający Rosji i Białorusi. Zawsze był w dobrych relacjach z Władimirem Putinem i Alaksandrem Łukaszenką. Jako jeden z nielicznych przedstawicieli świata Zachodu uczestniczył w inauguracji kadencji Putina już po rosyjskiej agresji na Krym i Donbas. Brał także udział w przyjęciach z okazji urodzin rosyjskiego prezydenta.

Wiele razy krytykował obecne władze IIHF za zawieszenie Rosji i Białorusi w rozgrywkach z cyklu Mistrzostw Świata po zbrojnej napaści Rosji na Ukrainę.

Gdy odchodził ze stanowiska prezydenta IIHF, mówiło się o tym, że może zostać prezydentem KHL. Szwajcarskie media nazywały go nawet "hokejowym Schröderem", porównując do byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera, który jeszcze jako kanclerz podpisał umowę o utworzeniu z Rosją gazociągu Nord Stream, a po opuszczeniu tego stanowiska został członkiem rady nadzorczej spółki budującej ten gazociąg.

Fasel zaprzeczał jednak, że planuje szefować KHL i tej posady rzeczywiście nie objął. 

- Nie, nie chcę tego - mówił we wrześniu 2021 roku w wywiadzie, w którym przyznawał również, że podziwia Władimira Putina. - Nie chcę już żadnej posady kierowniczej. Ale na pewno będą kontakty. Mam jednak plany na przyszłość, które idą w innym kierunku. Na razie nie musicie wszystkiego wiedzieć. Dowiecie się, gdy przyjdzie czas.

W lutym tego roku wyszło na jaw, że były prezydent IIHF przyjął rosyjskie obywatelstwo i prowadzi interesy z bliskim przyjacielem Putina, objętym sankcjami międzynarodowymi rosyjskim oligarchą Giennadijem Timczenką, będącym także prezesem zarządu KHL oraz ulubionego klubu Putina SKA.

Kilka dni temu były premier Finlandii Alexander Stubb wezwał na Twitterze do ostracyzmu wobec Fasela.

- To hokejowy Gerhard Schröder. Bierze pieniądze od zbrodniarza wojennego Putina. Fasel jest wstydem dla hokeja. Powinien być wykluczony z całego sportu. Jego ręce są splamione ukraińską krwią - napisał Stubb.

Były prezydent IIHF podczas gali rozdania nagród KHL bardzo wylewnie dziękował gospodarzom za zaproszenie.

- Nie macie pojęcia, jak jestem szczęśliwy, że mogę uczestniczyć w tej ceremonii. Dziękuję KHL za piękny sezon, wspaniałe play-offy i finały - mówił. - Szczególne gratulacje za zwycięstwo dla CSKA Moskwa. Gdy zostałem poproszony o wręczenie nagrody "Złotego Gwizdka", byłem mile zaskoczony. To wielki zaszczyt wręczać tę nagrodę.