Prezydent czeskiego klubu HK Hradec Králové Miroslav Schön ostro zaatakował rozgrywki Hokejowej Ligi Mistrzów. Czeski działacz przyznaje, że nie chciał, by jego drużyna brała w nich udział i zapowiada, że w przyszłym sezonie na pewno tego nie zrobi.
Hokejowa Liga Mistrzów ma taką dumną nazwę, a tak naprawdę pasożytuje na klubach
My dopłacamy do tych rozgrywek. Dostajemy 20 tys. euro startowego, ale musimy płacić chore koszty transportu na mecze, hotele itd. Z mojego punktu widzenia to są pieniądze wyrzucone w błoto
Mamy rok olimpijski, a do tego zagramy w tym sezonie w Pucharze Spenglera. Pomysł, żeby dokładać do tego Hokejową Ligę Mistrzów był nonsensem
Mówię otwarcie, że nie chcieliśmy w tym uczestniczyć. Rozmawiałem na ten temat z Petrem Břízą
Zaproponowałem mu, żeby przejęli nasze miejsce, bo oni chcą grać w Lidze Mistrzów, a my nie
Petr widzi w tym przyszłość europejskiego hokeja, a ja mam dokładnie odwrotny pogląd. Nasi kibice chcą oglądać drużynę rywalizującą z tradycyjnymi rywalami - Kometą, Spartą, Pardubicami czy Libercem. Nie interesują ich mecze z Nottingham czy Turku. Nie obrażajcie się na mnie. Klubów to po prostu nie interesuje
Tu są potrzebne pieniądze. Jako biznesmen odpowiadam przed sponsorami i współwłaścicielami za to, żeby mieć jak największy zysk z pieniędzy, które wkładają. A ich priorytetem jest Extraliga
Rosjanie w ogóle z nami nie grają, więc co to jest za Liga Mistrzów?
To, co się działo w Nottingham było niezrozumiałe, to była parodia hokeja!
Gdyby taki zespół dostał zaproszenie na Puchar Spenglera, to od pierwszej do ostatniej minuty grałby w podwójnym osłabieniu. Sędziowanie było katastrofalne. Przywieźliśmy stamtąd tylko kontuzje. Lepiej oszczędzać swoich najważniejszych zawodników, bo człowiek się tylko boi o ich zdrowie
Czytaj także: