Hokej.net Logo

Choć w przetasowanych formacjach, to bez problemów- GieKSa pokonuje STS

fot: Klaudia Baron
fot: Klaudia Baron

GKS Katowice choć musiał radzić sobie w dzisiejszym spotkaniu bez kilku kluczowych zawodników pokonał 6:1 Texom STS Sanok. Podopieczni Jacka Płachty zaprezentowali pełnie swojego potencjału ofensywnego, a ciężar zdobywania bramek rozłożył się pomiędzy sześciu zawodników.

W mocno przemeblowanych formacjach do dzisiejszego spotkania przystąpiła drużyna GKS-u Katowice. W składzie wicemistrzów Polski znalazło się bowiem jedynie czterech nominalnych obrońców. Wakaty w formacji defensywnej zmuszeni były wypełnić nominalni napastnicy: Mateusz Michalski oraz Stephen Anderson.

Już po 85 sekundach po raz pierwszy otworzyły się drzwiczki boksu kar, a w nim zasiadł Kacper Maciaś, który wykroczył poza przepisy atakując rywala kolanem. Okres gry w przewadze nie przyniósł sanoczanom jednak fajerwerków w ofensywie. Podopieczni Elmo Aittoli pomimo liczebnej przewagi na lodzie nie potrafili znaleźć sposobu aby zamknąć katowiczan we własnej tercji. Po wyrównaniu formacji hokeiści z Górnego Śląska zaczęli stopniowo podkręcać tempo rozgrywania krążka. W 7. minucie role się odwróciły i to goście zmuszeni byli bronić osłabienia. Katowiczanie dali swoim rywalom błyskawiczną lekcję rozgrywania przewagi i potrzebowali ledwie 21 sekund aby otworzyć wynik spotkania. Stephen Anderson posłał strzał, po którym krążek odbijając się od poprzeczki zatańczył na linii bramkowej. Bierność sanockiej defensywy wykorzystał Ben Sokay, który pierwszy dopadł do gumy i wbił ją do bramki. Wraz z upływem kolejnych minut wydarzenia skupiały się w tercji gości, których przed utratą bramki chronił Filip Świderski. Niewiele jednak miał do powiedzenia golkiper sanoczan w 13. minucie. Jean Dupuy swój rajd prawym skrzydłem wykończył strzałem po długim słupku- guma odbijając się jeszcze od słupka po raz drugi zatrzepotała w sanockiej bramce. W 17. minucie zawodnicy z Podkarpacia raz jeszcze musieli uciec się do wykroczenia poza przepisy, aby przerwać akcję GieKSy- tym razem boks kar odwiedził Marek Strzyżowski. W okresie gry w przewadze Pontus Englund  zaprezentował katowickiej publiczności siłę swojego strzału- mocnym uderzeniem podwyższając prowadzenie swojego zespołu.

 Niewiele zmienił się obraz gry w drugiej tercji. W 22. minucie Igor Smal wyprowadził krążek z własnej tercji, decydując się w końcowej fazie akcji zagrać krążek do Brandona Magee. Pozostawienie Kanadyjczyka bez opieki w okolicach koła bulikowego mogło dla sanoczan skończyć się tylko w jeden sposób- utratą czwartej bramki. W 27. minucie na swoją firmową wrzutkę spod niebieskiej linii zdecydował się Santeri Koponen. Lot krążka przeciął Patryk Wronka, czym kompletnie zmylił Filipa Świderskiego. W ostatnich sekundach odsłony kolejny ofensywny zryw zaprezentował Lauri Huhdanpää- będący zdecydowanie najmocniejszym ogniwem sanoczan. Zryw lewym skrzydłem Fin wykończył wrzutką na bramkę, a tam łopatkę swojego kija zdołał dołożyć Bartosz Florczak, uprzedzając interweniującego Michała Kielera umieścił krążek w bramce pomiędzy jego parkanami.

Wysokie prowadzenie gospodarzy w dużej mierze wpłynęło na obraz gry w trzeciej tercji. Jedynym akcentem bramkowym okazała się akcja z 52. minuty, kiedy to Bartosz Fraszko po podaniu Patryka Wronki zdobył szóstą bramkę dla katowiczan.

GKS Katowice - Texom STS Sanok 6:1 (3:0, 2:1, 1:0)
1:0 Ben Sokay - Stephen Anderson, Brandon Magee (06:31, 5/4)
2:0 Jean Dupuy - Mateusz Michalski, Christian Mroczkowski (12:17)
3:0 Pontus Englund - Grzegorz Pasiut, Bartosz Fraszko (17:00, 5/4)
4:0 Brandon Magee - Igor Smal (21:59)
5:0 Patryk Wronka - Santeri Koponen, Grzegorz Pasiut (26:03)
5:1 Bartosz Florczak - Lauri HuhdanpääKrzysztof Bukowski (39:49)
6:1 Bartosz Fraszko - Patryk Wronka, Pontus Englund (51:47)

Sędziowali: Rafał Noworyta, Paweł Kosidło (główni), Mateusz Kucharewicz, Michał Kret (liniowi)
Minuty karne: 6-8
Strzały: 43-17
Widzów: 1354

GKS Katowice: M. Kieler - P. Englund, T. Verveda, P. Wronka, G. Pasiut, B. Fraszko - S. Anderson, K. Maciaś (2), J. Dupuy, B. Sokay, C. Mroczkowski - S. Koponen, M. Michalski, B. Magee, I. Smal, D. Salituro - A. Hornik.
Trener: Jacek Płachta

STS Sanok: F. Świderski - F. Hrůzek, K. Biłas, L. Huhdanpää, K. Bukowski - J. Tamminen, D. Musioł, F. Sienkiewicz, M. Strzyżowski (2), M. Kowalczuk - K. Niemczyk (2), B. Florczak (4), M. Dulęba, H. Bryzgałow, P. Stetson - M. Koczera, M. Czopor, D. Ginda, S. Fus.
Trener: Elmo Aittola

Czytaj także:

Galeria zdjęć

GKS Katowice - Texom STS Sanok 6-1 [12.01.25]

Zobacz galerię

Rozgrywki w skrócie

2024/25 - Ekstraliga: Regularny

Ostatnie mecze
Zobacz terminarz
Tabela
Lp. Drużyna GP GF GA GD P PIM
1. GKS Tychy 40 189 83 106 95 262
2. GKS Katowice 40 156 84 72 84 349
3. Re-Plast Unia Oświęcim 40 166 107 59 82 304
4. JKH GKS Jastrzębie 40 162 101 61 77 387
5. KH Energa Toruń 40 132 114 18 64 290
6. Comarch Cracovia 40 157 135 22 58 355
7. EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 40 133 123 10 56 338
8. Texom STS Sanok 40 74 189 -115 20 648
9. Podhale Nowy Targ 40 54 287 -233 4 521
Zobacz tabelę
Liczba komentarzy: 1

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe