Chwile grozy przeżyli nastoletni hokeiści wracający z meczu ligowego. Ich autokar na drodze stanął w płomieniach i spłonął doszczętnie.
Do zdarzenia doszło na obwodnicy Pragi w niedzielę, gdy hokeiści czeskiej drużyny HC Litvínov do lat 17 wracali z przegranego 1:4 meczu ligowego z Motorem Czeskie Budziejowice.
Jak informuje klub z Litvínova, w pewnym momencie z tyłu pojazdu zaczął wydobywać się dym. Później autokar zaczął się palić i w efekcie spłonął doszczętnie.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, bo zarówno kierowca, jak i młodzi hokeiści oraz członkowie sztabu drużyny zdążyli się ewakuować. Udało się także uratować sprzęt hokejowy zespołu, choć początkowo pojawiły się informacje, że spłonął.
HC Litvínov informuje, że przyczyną pożaru była usterka techniczna.
Według czeskiej straży pożarnej ewakuowanych zostało łącznie 20 osób, a jedna trafiła pod opiekę służb medycznych.
Portal iSport.cz podał, że był nią 40-letni kierowca autobusu, który poczuł się źle z powodu wdychania dymu. Nie wymagał on jednak hospitalizacji.
- Przy przejeździe przez Pragę z tylnej części autokaru zaczął wydobywać się dym, na co zwracali uwagę także kierowcy innych pojazdów. Kierowca autobusu natychmiast zatrzymał się w najbezpieczniejszym na tamtą chwilę miejscu i zaczął ewakuację. Cała sytuacja przebiegła szybko i relatywnie spokojnie. Gdy autobus się zapalił, wszyscy byli już bezpiecznie za barierami. Podziękowania dla kierowcy, który zachował przytomność umysłu, pomógł zatrzymać ruch i znacząco przyczynił się do bezpiecznego przebiegu całej sytuacji. Jednocześnie dziękujemy wszystkim organom, które zareagowały - pisze klub z Litvínova na swojej stronie internetowej.
Czytaj także: