Co dalej z Jokeritem? Działacze chcą odbudować fińską markę
Po wycofaniu się z KHL oraz zerwaniu wszystkich biznesowych porozumień z rosyjskimi oligarchami, którzy zarządzali ich dotychczasowym domem, czyli Hartwall Areną, Jokerit Helsinki pozostał „na lodzie”. Teraz po niespełna pięciu miesiącach od tych burzliwych wydarzeń oraz wielu kluczowych decyzjach jesteśmy już mądrzejsi o pierwsze oficjalne informacje wystosowane przez klub. Pozostaje tylko pytanie, jak będzie wyglądać przyszłość uznanej fińskiej marki?
Jokerit do KHL dołączył w 2014 roku za sprawą biznesowych umów zawartych pomiędzy większościowym właścicielem klubu Harym Harkimo a Borysem Rotenbergiem. Wynikało z nich, iż ówczesna arena Jokeritu – Hartwell Arena została przekazana rodzinie Rotenbergów w zamian za spore dofinansowanie oraz nowego głównego sponsora w postaci firmy Norylsk Nikiel. Dzięki temu stali się najbogatszym klubem w Skandynawii.
Podczas gry w Kontynentalnej Hokejowej Lidze fińska drużyna notowała solidne wyniki, czego skutkiem była coroczna kwalifikacja do fazy play-off.
Warto wspomnieć, iż w przeszłości stowarzyszenia kibicowskie Jokeritu kilkukrotnie domagały się powrotu do rodzimej ligi, urządzając wiele protestów. Dochodziło nawet do bojkotu domowych meczów w fazie play-off, ale zarząd klubu pozostawał nieugięty.
5 kwietnia Jokerit oficjalne opuścił KHL, a dyrektor i zarazem właściciel klubu, Jari Kurri odkupił 40 procent akcji, jakie posiadał Władimir Potanin, a więc prezes oraz właściciel głównego sponsora Jokeritu, firmy Norylsk Nikiel.
Dziewięć dni później helsiński klub pożegnał się również ze swoją dotychczasową areną, której właścicielem był rosyjski oligarcha Giennadij Timczenko.
Początkiem maja prezes Jari Kurri wraz z prezesem klubu młodzieżowego Kim Borgström wydali oświadczenie, ogłaszając tym samym plany na najbliższą przyszłość klubu.
Z jego treści wynikało, iż Jokerit celuje w powrót do rozgrywek fińskiej Liigi, ale dopiero od sezonu 2023/24. Nie jest to jednak do końca pewne, bo aktualnie zespół nie posiada dostatecznej ilości funduszy, sponsorów czy nawet własnej areny, która spełniałaby wymagania licencyjne w jednej z najlepszych europejskich lig.
Działacze opowiedzieli też o planie odbudowy klubu, który zakłada znalezienie nowego współwłaściciela oraz sponsora strategicznego, który mógłby pokryć koszty działania zespołu seniorskiego.
Na konferencji był również obecny Sami Kauhanen, dyrektor generalny Jokeritu. Zapewnił wszystkich, że drużyny juniorskie przystąpią do sezonu 2022/23 według planu i nie jest to w żaden sposób zagrożone.
Jeszcze do czerwca wszystko wyglądało znakomicie. Jak twierdził sam Kahunen, wiele firm zaangażowało się w pomoc fińskiej organizacji w celu przyspieszenia powrotu drużyny na najwyższy szczebel rozgrywkowy, jednak pojawił się problem. Heikki Hiltunen, czyli przewodniczący zarządu SM-Liiga stwierdził, że jeżeli Jokerit chce powrócić do ligi, to musi całkowicie odciąć się od Rosji. Dotyczy to również uregulowania długów wobec oligarchów, które jak podaje Heikki wynoszą kilkadziesiąt milionów euro.
Klub zrezygnował z komentarza w tej kwestii, a sam dyrektor Sami Kauhanen dwa tygodnie po tym oświadczeniu podał się do dymisji i podjął pracę jako dyrektor generalny w Fińskim Związku Hokeja na Lodzie.
Jari Kurri zapytany o całą sytuację nie zdradził za wiele, a kwestie finansowe pozostawił bez komentarza. Wyjawił tylko, iż poszukiwania nowego współwłaściciela są już na finiszu, a kwestie nowej areny wyjaśnią się już w krotce.
Zarząd Jokeritu podjął jedyną słuszną, ale też ryzykowną decyzję wycofując się z KHL. 3 października skończy im się czas na składanie wniosku dotyczącego powrotu do stowarzyszenia SM-Liiga.
Za dwa miesiące okaże się, czy odbudowa marki Jokeritu Helsinki przebiegnie tak gładko, jak się tego spodziewano. Na ten moment pozostaje tylko mieć nadzieję, że wszystkie sprawy zostaną załatwione jak najszybciej, a Jokerit od następnego sezonu powróci na hokejową mapę Europy.
Komentarze