Wzruszająca scena rozegrała się na tafli lodowiska w Sosnowcu przed ćwierćfinałowym meczem play-off między EC Będzin Zagłębie Sosnowiec a GKS Katowice. Legenda polskiego hokeja, Piotr Zdunek, który obecnie toczy najważniejszą walkę swojego życia - z nowotworem płuc - pojawił się na lodzie, inaugurując to spotkanie.
Należy docenić wzorową postawę klubu EC Będzin Zagłębie Sosnowiec, który wykazał się nie tylko ogromną klasą, ale i prawdziwą sportową solidarnością. Władze klubu umożliwiły Piotrowi Zdunkowi wyjątkowe pojawienie się na lodowisku przed meczem, a także zadbały o odpowiednie nagłośnienie jego historii na telebimach oraz w mediach społecznościowych.
To przykład godny naśladowania, pokazujący jak ważną rolę mogą odgrywać kluby sportowe we wspieraniu swoich legend w trudnych momentach życia. Zagłębie Sosnowiec udowodniło, że hokej to nie tylko rywalizacja, ale także wielka rodzina, która w potrzebie jednoczy się i pomaga swoim członkom.
Zbiórkę na leczenie Piotra Zdunka można wesprzeć pod adresem: https://pomagam.pl/wafaw9
Piotr Zdunek to prawdziwa ikona polskiego hokeja. Pochodzący z Poniatowej zawodnik zadebiutował w ekstraklasie jako zaledwie 16-latek w barwach ŁKS Łódź. Rok później, we wrześniu 1985 roku, po raz pierwszy wystąpił w reprezentacji Polski, strzelając bramkę w meczu z Rumunią.
Zdunek w swojej bogatej karierze reprezentował barwy wielu klubów, w tym: Zagłębia Sosnowiec, Naprzodu Janów, Towimorza Toruń, Unii Oświęcim, Soederhamm Ljusne, KKH Katowice, GKS Tychy, TKH Eurostal Toruń i KTH Krynica. Mimo imponującej kariery, nigdy nie zdobył mistrzostwa Polski, dwukrotnie sięgając po wicemistrzostwo kraju (1992 i 1995).
Hokejowy zawadiak zapisał się w historii polskiej ligi jako prawdziwy rekordzista. W sezonie 1988/1989 został królem strzelców ekstraklasy. W sumie rozegrał w niej 541 meczów, zdobywając 313 bramek. W reprezentacji Polski wystąpił 72 razy, strzelając 26 goli. Sześciokrotnie reprezentował nasz kraj na mistrzostwach świata.
Najbardziej spektakularnym wyczynem Zdunka był mecz z 1993 roku, kiedy podczas mistrzostw świata w starciu z Chinami (wygranym przez Polskę 21:1) zdobył aż sześć bramek, ustanawiając reprezentacyjny rekord, który nie został pobity do dziś.
Showman na lodzie, wojownik w życiu
Piotr Zdunek był zawodnikiem, którego kibice albo kochali, albo nienawidzili - w zależności od tego, czy dopingowali jego drużynę, czy rywali. Słynął z niezwykle charakternej gry, zadziorności i niezłomnej woli walki. Jak sam kiedyś powiedział: "Dla mnie nie było przegranych meczów. Dopóki syrena nie zawyła, to wszystko było możliwe".
Jego temperament często prowadził go na ławkę kar - przez długie lata był rekordzistą polskiej ligi pod względem liczby minut karnych, gromadząc ich aż 1299. Ten rekord został pobity dopiero po sezonie 2022/2023 przez Macieja Urbanowicza.
Najważniejsza walka
Dziś 55-letni Piotr Zdunek toczy najważniejszą walkę swojego życia. Kilka miesięcy temu zdiagnozowano u niego złośliwy, drobnokomórkowy nowotwór płuca, którego niestety nie można operować. Choroba jest bardzo zaawansowana, a guz zbyt duży, by zakwalifikować pacjenta do radioterapii.
Obecnie jedyną formą leczenia dostępną w Polsce jest chemioterapia, jednak rodzina Zdunka nie poddaje się i szuka możliwości leczenia za granicą. Wiąże się to jednak z ogromnymi kosztami - każde specjalistyczne badanie, w tym genetyczne czy biopsje, to wydatek rzędu 8-10 tysięcy euro.
Pomóżmy legendzie!
Piotr Zdunek zwrócił się o pomoc, organizując zbiórkę na portalu Pomagam.pl. "Bez Waszej pomocy finansowej nie zdołam sam stawić czoła kosztom jakie niesie za sobą moje leczenie. Jeśli tylko mogą Państwo pozwolić sobie na wpłatę choćby złotówki lub udostępnienie zbiórki, będzie to dla mnie wiele znaczyło" - napisał były reprezentant Polski.
Zbiórkę na leczenie Piotra Zdunka można wesprzeć pod adresem: https://pomagam.pl/wafaw9
Czytaj także:
