Sidney Crosby został uznany najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) fazy play-off i otrzymał Conn Smythe Trophy. Kapitan Pittsburgh Penguins zdobył tę nagrodę po raz drugi z rzędu.
„Pingwiny” po raz pierwszy od sezonu 1997/1998 i po raz pierwszy w erze salary cap obroniły Puchar Stanleya. Spora w tym zasługa „Sida”, który pokazał, że jest prawdziwym liderem zespołu. Zarówno w szatni, jak i na lodzie.
– Zdawaliśmy sobie sprawę, że to będzie trudny rok. Mieliśmy wiele kontuzji, różnych problemów, ale staraliśmy się robić to, co zawsze. Grać jak najlepiej. To wspaniałe uczucie, że zdobyliśmy Puchar Stanleya – zaznaczył 30-letni środkowy.
Sidney Crosby zapisał się w hokejowych annałach. Jest trzecim zawodnikiem w historii, który zdobył Conn Smythe Trophy dwa lata z rzędu. Wcześniej takiej sztuki dokonali Bernie Parent w latach 1974-1975 oraz Mario Lemieux w 1991-1992.
Kapitan ekipy z „Miasta Stali” w fazie play-off rozegrał 24 spotkania, zdobywając w nich 8 bramek i notując 19 asyst. Punkt więcej zgromadził jego kolega z zespołu Jewgienij Małkin (10G + 8A), ale Rosjanin rozegrał też o jeden mecz więcej.
W finale play-off to Crosby był bardziej produktywny. Zdobył jednego gola i zaliczył 6 asyst, podczas gdy dorobek Małkina wyniósł 3 bramki i jedno kluczowe zagranie.
Czytaj także:
