Hokej.net Logo

Czerkawski: Można się czepiać wielu rzeczy, ale nie do końca jest to wina chłopaków [WIDEO]

Mariusz Czerkawski komentuje Mistrzostwa Świata Elity w Czechach (Foto: Jarosław Fiedor / Tomasz Gonsior)
Mariusz Czerkawski komentuje Mistrzostwa Świata Elity w Czechach (Foto: Jarosław Fiedor / Tomasz Gonsior)

– Serce zostawione, flaki wyprute. Dlatego byliśmy pod takim wrażeniem naszej kadry, dlatego chłopaki dali nam tak dużo radości. Ale jakościowo wyszły braki – tak Mariusz Czerkawski podsumował występ biało-czerwonych na Mistrzostwach Świata Elity.

HOKEJ.NET: – Wydaje się, że w turnieju Mistrzostwa Świata Elity zbyt często stosowaliśmy wrzutki na aferę. Była laga do przodu, ale nie przynosiło to zamierzonego efektu, bowiem nie zdążaliśmy dojechać do krążka. Potem rywale mieli świetne okazje do tego, aby wyprowadzić kontry.

Mariusz Czerkawski, najlepszy napastnik w historii polskiego hokeja: – To są rzeczy, które trenujesz w klubach. W wiemy, jak to wygląda. Jeśli coś zrobisz źle, to nie ponosisz konsekwencji. Nie jesteś sadzany na ławce, bo nie ma na tyle konkurencji. Nie lądujesz karnie na trybunach, więc tracisz więc krążek na niebieskiej, wrzucasz sobie flipa w lewo lub w prawo, nie wystrzeliwujesz krążka, strzelasz na bramkę z rogu, czy z boku - nie trafiasz, a potem idzie kontra. Sam ją napędzasz.

 Samo hamowanie na bramce bez odjazdu do rogu. Spójrzmy na pięknego gola Wronki, na to gdzie wylądował Fraszko – był w rogu, za bramką i podnosił ręce ciesząc się, że bramka wpadła. Przecież tu trzeba zatrzymać się tuż przed bramkarzem, na samym słupku, bo może to obroni, może będzie poprzeczka i trzeba będzie wpychać krążek kijem do tej siatki. Nie wywołuję Fraszki do tablicy, podaję tylko przykład, żeby wiadomo było, o co mi chodzi. Podejrzewam po prostu, że nikt tego naszym zawodnikom nie wpaja do głowy. Mi to wpajano przez dwadzieścia lat gry za granicą.

Jasne - rozbijając wszystko na czynniki pierwsze można się czepić wielu rzeczy, ale to też nie do końca jest wina tych chłopaków. Gdy wyjeżdżałem jako dziewiętnastolatek, to cały czas jeździło się na kółeczkach, bo jest trochę łatwiej, bo niby szybciej wrócisz, ale zobacz - atakujesz kogoś, przeciwnik robi zwód, obracasz się do niego plecami, jedziesz po łuku. Na zachodzie nie masz prawa odwrócić się do przeciwnika plecami! Jak mi skręca, to ja hamuję i też skręcam, cały czas kontroluję jego ruch. To są detale, ale jak robi to dwudziestu zawodników dzień w dzień, przez całe lata, to jest to po prostu jest inna jakość i właśnie tej jakości nam zabrakło. Serce zostawione, flaki wyprute, jasne, dlatego byliśmy pod takim wrażeniem, dlatego dali nam tak dużo radości, ale jakościowo wyszły braki.

Jakby popatrzeć na te wszystkie bramki, albo przynajmniej na większość z nich, to trener Kaláber zwraca uwagę, że sporo z nich padło po indywidualnych - wymuszonych lub nie - błędach. Pewnie z 60-70 procent bramek rywali padło po naszych stratach, które przeciwnik wykorzystał. Wyszkolenie i ligowe naleciałości...

– Zgadza się. U nas nie ma za bardzo kar za to, że popełnisz błąd. Ja siedziałem czasami przez kilka meczów na trybunach, bo trener uważał, że mogłem zaryzykować podanie przez środek. Albo, że zamiast wystrzelić gumę próbowałem podać z bekhendu. Albo, że nie wjechałem ciałem, albo nie rzuciłem się pod krążek i go nie zablokowałem. Mnóstwo chłopaków grało na swój potencjał, który mieli najwyższy, jaki był. Zrobiliśmy co mogliśmy. Najwięcej, jak potrafiliśmy, ale taki jest sport. Kwestia szkolenia trenerów, mówienia o tym, no ale skąd oni mają to wszystko wiedzieć? Ale to jest jak mantra, od dwudziestu lat padają te pytania i ciągle mówimy o tym samym. Heniek Gruth mówił o tym na antenie Polsatu, że pewne rzeczy już miały wejść w życie, było kilka spotkań trenerów, ale z jakiegoś powodu wszystko się zatrzymało. Dlaczego? Nie wiem.

POSŁUCHAJ CAŁEGO WYWIADU W MATERIALE WIDEO:

 

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 8

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • Andere
    2024-05-26 17:08:35

    Panie Mariuszu mòwi Pan o pracy w klubach to jak to Pan wytłumaczy że trener Kalaber sprowadza Kolusza do Jastrzębia i gra Koluszem jako napastnikiem a na Elicie gra Koluszem jako głòwnym obrońcą.Naprawde trener nie wiedział że bèdzie grał Koluszem jako obrońca na Elicie.Naprawde nie znalazł parę minut żeby Kolusza z Urbanowiczem na przewagi coś extra wytrenować.?To pokazuje że gra Reprezentacji jest w dużej mierze oparta tylko na wybitnym przygotowaniu fizycznym.Przeciez jeszcze nie dawno trener za grajàcego zawodnika na lewo “szybkościowca”powołowywał zawodnika grającego na prawo,”bardziej technicznego”I to naprawdę pokazuje że Polska reprezentacja nie ma struktury gry!

  • KAZINSKI
    2024-05-26 17:19:06

    Po pierwsze to nie wiem czy Czerkawski był najlepszym napastnikiem Polski w historii, osobiście znałem lepszych tyle, że miał wiecej szczęścia i grał w NHL. Po drugie i najważniejsze, Polakom brakuje meczów na najwyższym poziomie i tu bym widział tylko i wyłacznie przyczyne spadku. Motorycznie i kondycyjnie byli bardzo dobrze przygotowani. Zapłacili frycowe i tyle. Nie da sie grać wszystkich meczów na 100%, czego dobrym przykładem jest Szwcja.

    • Lesiu Bejbe
      2024-05-27 12:34:38

      Po co te przytyki pod adresem pana Czerkawskiego, "nie wiem czy byl najlepszym polskim napastnikem, znam lepszych". Pytanie kogo, ktory z tych lepszych gral w nhl?xD chyba ze masz na mysli graczy z lat 70tych. Mowisz ze mial szczęście. Szczescie sprzyja lepszym, widocznie ci lepsi, przy pierwszym kryzysie odpuścili i wrocili do domu z placzem.
      Dlaczego my Polacy nie potrafimy sie miedzy soba dogadywać, zawsze musimy sie klocic, wietrzyc spiski itd. W tym czasie reszta hokejowego swiata nam dalej ucieka. Pozdrawiam wszystkich trzeźwo myślących.

  • narut
    2024-05-26 17:40:57

    męczą mnie te wszystkie eksperckie narzekania i wyrzekania po tych mistrzostwach w naszym wykonaniu... gdyby nasi jeszcze ogarnęli te im zarzucane kwestie to nie tylko, że by się utrzymali ale i przy takiej grze jaką zaprezentowali to i w ćwierćfinale by się zameldowali, bez szans na półfinał w cale nie będąc pozbawionymi.. troszkę nasi eksperci winny zejść na ziemię po tak optymistycznym turnieju w naszym wykonaniu, grali nie tylko weterani ale też i młodzi i wciąż perspektywiczni, oglądali te mistrzostwa nasi juniorzy wszelakich kategorii i dzieciaki, postawa naszej rep. jest dla na pewno wielu wielu z nich zachętą do ciężkiej pracy, ta postawa i wyniki osiągane dają wiarę, że Polak potrafi i może - i tego kapitały nie należy zmarnować a takie różne kwasy sieją w duszach niepotrzebny ferment, zamiast podnosić to biją po psychice naszej młodzieży.. to też niestety negatywna polska cecha,.. tymczasem głowy do góry, wiara i optymizm na przyszłość (!)

    • franek_dolas
      2024-05-26 19:28:37

      Jesteś pewny że oglądałeś mecze reprezentacji Polski?

    • narut
      2024-05-26 19:54:17

      tak Franku, jakie dictum taki respons...

  • Andrzejek111
    2024-05-26 19:30:24

    Dlaczego się zatrzymało? Z braku kasy.

  • Tomala24
    2024-05-26 19:32:42

    Czechy maja ponad 180 lodowisk. Słowacja tez ma wiecej. Szwecja i Finlandia ponad 300
    Budapeszt ma kilka a Warszawa jedno.
    Ciekawie by było gdyby z USA uznano bramke i późnej sytuacja (słupek). Pewnie by i tak przegrali. A może by była sensacja. Francja sie postawiła. Austria Kanadzie też. Kanada olała 3 tercje i może dlatego
    Z Łotwą można było wygrać. Z Niemcami szkolny błąd. Może by była dogrywka
    Może gdyby grali z Francją i Kazachstanem w innym terminie.
    Jeden błąd Postawili wszystkie siły na mecze z potęgami

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe