Czerkawski: Statystyka gier w przewadze była kompletnie z kosmosu

Mariusz Czerkawski był ostatnio gościem polskiego radia RDC, w którym miał okazję wypowiedzieć się na temat ostatniego sukcesu reprezentacji Polski. Podał przyczyny awansu do Elity, opowiedział co myśli o Róbercie Kaláberze oraz jaką widzi przyszłość dla polskich hokeistów.
Jedno z pierwszych pytań, jakie otrzymał nasz legendarny napastnik, dotyczyło tego czy przed tym kluczowym turniejem wierzył w reprezentację Polski i jej awans do Elity.
– Szczerze mówiąc, to w nich wierzyłem. Rozmawiałem z całym sztabem szkoleniowym jeszcze dwa lub trzy dni przed wyjazdem. Byłem na przedostatnim meczu z Węgrami i widziałem ten błysk w oczach chłopaków, jak oni są tam nastawieni, dobrze nakręceni i oni też wiedzieli, że raz na jakiś czas zdarza się taka sytuacja. Często na mistrzostwach brakowało nam a to jednej bramki, a to przydarzyła się pechowa kara albo błąd w końcówce meczu. Tutaj jak była jakaś strata krążka czy była kara meczu, głupi faul, to chłopcy jednak walczyli do końca i czuli, że mogą strzelić kolejną bramkę. Przede wszystkim gra w przewadze była znakomita, bo na 17 przewag zdobyliśmy 11 bramek. To statystyka kompletnie z kosmosu – zachwycał się Mariusz Czerkawski.
Zwrócił także uwagę na fakt, że tym razem naszym trenerem nie był szkoleniowiec, który przyjeżdża do Polski tylko na same zgrupowanie, ale jest tu obecny cały czas, wszakże Róbert Kaláber na co dzień pracuje w JKH GKS-ie Jastrzębie i zna większość hokeistów z kadry. Po zakończonej rywalizacji JKH w play-offach, często zasiadał na trybunach podczas innych spotkań i bacznie obserwował graczy, którzy mogliby pomóc reprezentancji.
– Tym głównym mianownikiem jest Kaláber, który jest dobrym trenerem i odnosi sukcesy z JKH. Jest jednak na miejscu i on widzi tych zawodników, czuje ich i wraz z Leszkiem Laszkiewiczem obserwują mecze ligowe, są w trakcie tych wszystkich rozgrywek i to nie jest tak, że przyjeżdża sobie, rozmawia z trenerami klubowymi i mówi, że poleci tego czy tego. To trener jest tutaj na miejscu i wydaje się, że to też mogło mieć kluczowe znaczenie, że zna tych chłopaków jak własną kieszeń – zaznaczył Czerkawski.
Ostatnio świat obiegła też informacja, że Oliwier Kowalczyk i Gabriel Wsół dostali się na testy do fińskiego klubu Jokerit Helsinki. Czerkawski powiedział, że zna tych hokeistów z własnych turniejów i jest pod wrażeniem ich techniki i przyznał, że jest to nadzieja polskiego hokeja.
– W tym roku będziemy też organizować 10. edycję naszego turnieju dla dzieci. Teraz jeszcze otrzymałem informację, że dwóch z nich dostało się na testy do Finlandii, oczywiście są to chłopacy 12, 13-letni, ale to już pokazuje, że coś zaczyna się dziać – podkreślił były zawodnik New York Islanders, Edmonton Oliers i Boston Bruins.
Komentarze