Reprezentacja Polski przegrała swoje drugie spotkanie na Mistrzostwach Świata Elity. Polacy musieli uznać wyższość naszpikowanej graczami z NHL kadry Szwecji. Biało-czerwoni postawili się jednak faworyzowanemu rywalowi, a duży udział w tym miał golkiper polskiej kadry David Zabolotny, który podsumował dla nas to starcie.
Polacy przez długi czas utrzymywali spotkanie z wynikiem „styku”, ale ostatecznie Szwedzi odjechali strzelając dwie bramki w końcówce trzeciej odsłony.
– Ciężki początek. Dostaliśmy szybkie dwie bramki, ale koncentracja została i dowieźliśmy ten wynik do końca pierwszej odsłony. Mieliśmy dobry początek drugiej odsłony, trochę szkoda tego gola Karlssona. Potem strzelony gol i marzenia odżyły na korzystny, niestety czterominutowa kara i dwie bramki zabiły te marzenia – przyznał popularny „Zabol”.
Trzeba przyznać, że polski golkiper miał sporo pracy w tym meczu, ale dobrze radził sobie ze strzałami zawodników wprost z NHL-owych tafli.
– Zapamiętam na pewno strzał Hedmana z drugiej tercji, tak na prawdę wprost we mnie, ale przytkało mnie trochę. Także te strzały są dużo, dużo mocniejsze. Te pierwsze dwie bramki to myślę, że takich jeszcze w karierze nie dostałem, takich szybkich i z takiego miejsca – dodał bramkarz reprezentacji Polski.
Całość rozmowy można obejrzeć i posłuchać na poniższym materiale wideo:
Czytaj także: