Poznaliśmy trzeci zespół, który już po czterech meczach awansował do strefy medalowej. Została nim Re-Plast Unia Oświęcim, która pokonała dziś Comarch Cracovię 2:1 po dogrywce. Obie bramki dla biało-niebieskich zdobył Ville Heikkinen.
To był klasyczny mecz walki, pełen ofiarności i fizyczności. Obie drużyny zostawiły na lodzie sporo zdrowia i hokejowego serducha, ale ostatecznie triumfowali oświęcimianie, którzy okazali się lepsi o jednego gola.
Trzeba podkreślić, że z dobrej strony zaprezentowali się dziś golkiperzy obu zespołów, czyli Dominik Salama i Linus Lundin. W roli killera znakomicie odnalazł się Ville Heikkinen, który dwukrotnie zaskoczył bramkarza Pasów. W obu przypadkach popisał się precyzyjnym uderzeniem pod poprzeczkę.
Jedna zmiana w składzie. Początek dla Pasów
Trener Antti Karhula nie zmienił zwycięskiego składu z czwartkowego meczu. Z kolei Marek Ziętara zmuszony był dokonać korekty w linii obrony, bo Szymon Bieniek został zawieszony na jedno spotkanie za drugą w tym sezonie karę meczu za bójkę. Jego miejsce u boku Jakuba Wanackiego zajął Michał Jaracz.
Początek meczu należał do gospodarzy, którzy grali z nożem na gardle. Nic więc dziwnego, że ochoczo ruszyli do przodu i starali się szybko objąć prowadzenie. Ta sztuka udała im się już w 6. minucie, a sposób na Linusa Lundina znalazł Mateusz Bezwiński, popisując się skuteczną dobitką z lewego bulika.
Podrażnieni oświęcimianie odważniej ruszyli do przodu, ale nie zdołali znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego Dominika Salamę. Najlepsze okazje na zdobycie wyrównującego gola mieli Henry Karjalainen i Jere Vertanen. Pierwszy z nich w 8. minucie nieznacznie przestrzelił z przestrzeni międzybulikowej, a uderzenie Vertanena efektownie obronił krakowski golkiper.
Remis i gra do pierwszego błędu
Starania gości zostały nagrodzone na początku drugiej tercji. Już 76 sekund po wznowieniu gry na środku tafli wyrównał Ville Heikkinen. Jak padł gol? Była to klasyczna akcja fińskiego ataku. Szybka wymiana podań, praca na bramkarzu, rajd z krążkiem i uderzenie w samo okienko.
Kolejnych goli w tej tercji nie uświadczyliśmy, choć sytuacji dla obu ekip nie brakowało. Linus Lundin skutecznie interweniował po uderzeniach Antona Brandhammara i Johana Lundgrena. Z kolei Dominik Salama błysnął świetnym refleksem w 37. minucie, kiedy to zatrzymał oświęcimian w akcji 2 na 1. Daniel Olsson Trkulja dograł wzdłuż bramki do Lauriego Huhdanpy, ale uderzenie fińskiego skrzydłowego efektownie wyłapał krakowski golkiper.
Zmiany wyniku nie przyniosła też trzecia odsłona, a miało to związek z dobrą formą prezentowaną przez obu golkiperów.
Sędziowie zarządzili więc dogrywkę. W fazie play-off trwa ona 20 minut i jest rozgrywana systemem 3 na 3. W dodatkowym czasie gry o losach spotkania przesądził Heikkinen, który wjechał do krakowskiej tercji i zdjął pajęczynę z okienka krakowskiej bramki.
Comarch Cracovia - Re-Plast Unia Oświęcim 1:2 d. (1:0, 0:1, 0:0, d. 0:1)
1:0 Mateusz Bezwiński - Sebastian Brynkus, Maciej Kruczek (05:07),
1:1 Ville Heikkinen - Jere Vertanen, Henry Karjalainen (21:16),
1:2 Ville Heikkinen - Carl Ackered, Henry Karjalainen (73:46, 3/3).
Sędziowali: Przemysław Gabryszak, Wojciech Czech (główni) - Grzegorz Cytawa, Sławomir Szachniewicz (liniowi).
Strzały: 37-31
Minuty karne: 2-4.
Widzów: 1300.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 4:0 dla Unii.
Awans do półfinału: Re-Plast Unia Oświęcim.
Cracovia: D. Salama - A. Brandhammar, M. Kruczek; J. Lundgren, T. Wahlgren, D. Kapica - O. Jaśkiewicz, J. Kamienieu; F. Kapica, O. Olsson, H. Johansson - M. Jaracz (2), J. Wanacki; K. Mocarski, M. Bezwiński, S. Brynkus - K. Sterbenz, D. Jarosz, A. Dziurdzia.
Trener: Marek Ziętara
Unia Oświęcim: L. Lundin - A. Söderberg, C. Ackered; K. Sadłocha, D. Olsson Trkulja, A. Holm - J. Vertanen, R. Diukow; E. Ahopelto, V. Heikkinen, H. Karjalainen - P. Bezuška (2), P. Wajda; L. Huhdanpää, K. Dziubiński, S. Marklund (2) - M. Noworyta; C. Liljewall, Ł. Krzemień, R. Galant oraz M. Kusak.
Trener: Antti "Upi" Karhula
Czytaj także: