Hokej.net Logo

Denyskin: Wygraliśmy, bo zagraliśmy lepiej

Foto: Klaudia Baron
Foto: Klaudia Baron

W świetnym stylu z toruńską publicznością przywitał się Andrij Denyskin. 26-latek w swoim inauguracyjnym występie na "Tor-Torze" zdobył bramkę na wagę zwycięstwa w spotkaniu przeciwko GKS-owi Katowice (2:1). – Nieważne, kto strzelił zwycięską bramkę. Ważne, że wygraliśmy mecz z bardzo mocnym oponentem – podsumował zwycięskie spotkanie reprezentant Ukrainy.

Andrij Denyskin to najświeższa postać w toruńskiej szatni. "Stalowe Pierniki" w miniony czwartek poinformowały o zakontraktowaniu reprezentanta Ukrainy. Potężnie zbudowany napastnik przybył do Torunia z jasnym zadaniem wzmocnienia siły ofensywnej zespołu. Denyskin do polskiej ekstraligi trafił przed sezonem 2022/2023, dołączając do Re-Plast Unii Oświęcim. W ekipie z Chemików 4 rozegrał w sumie 106 ligowych meczów i zgromadził w nich 101 punktów za 41 bramek oraz 60 asyst. Dobrze zbudowany skrzydłowy (198 cm, 110 kg) sięgnął z biało-niebieskimi po dwa medale: złoty i brązowy. Reprezentant Ukrainy tegoroczne rozgrywki rozpoczął w Podhalu Nowy Targ. W zespole "Szarotek" wystąpił w 5 spotkaniach, w których dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i zaliczył dwa kluczowe zagrania.

W barwach KH Energi Toruń Denyskin zadebiutował w wyjazdowym spotkaniu przeciwko Re-Plast Unii Oświęcim, notując asystę. W niedzielnym meczu jego bramka zapewniła torunianom zwycięcstwo nad GKS-em Katowice. Choć 26-latek przejawiał niezwykły głód gry, który przyczyniał się do kreowania kolejnych sytuacji bramkowych, to w pomeczowej wypowiedzi podkreślał, że korzystny rezultat jest efektem ciężkiej pracy całego zespołu.

– Bardzo ładny mecz. Cała drużyna grała niesamowity hokej. Super pokazał się bramkarz. Wygraliśmy, bo zagraliśmy lepiej. Nie ważne, kto strzelił zwycięską bramkę, ważne, że wygraliśmy mecz z bardzo mocnym przeciwnikiem. Chcemy wygrywać jak najwięcej meczów i iść w górę tabeli  przyznał napastnik

Doskonałą okazję do otwarcia wyniku Denyskin miał już w pierwszej tercji spotkania. Jednak na drodze do szczęścia napastnikowi stawał dobrze dysponowany między słupkami katowickiej bramki Michał Kieler. Tak również było w 6. minucie, gdy rosły napastnik nie zdołał zaskoczyć Kielera podczas karnego po faulu na Juliusu Vähätalo. Przełamanie nastąpiło dopiero w 33. minucie, gdy Denyskin zamienił na bramkę podanie Mikaela Johanssona.

– Bramka była ładna, dostałem dobre podanie od Mikaela. Miałem parę możliwości strzelić bramkę przed tym, ale bramkarz Katowic według mnie grał bardzo dobrze. Po prostu dostałem krążek i zobaczyłem gdzie jest bramkarz i strzeliłem gola  podsumował lakonicznie Andrij Denyskin.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe