Jednym z półfinalistów Mistrzostw Świata Elity są Stany Zjednoczone, które wczoraj pokonały reprezentację Czech 3:0. Czyste konto w tym spotkaniu zaliczył Casey DeSmith. Z golkiperem USA zamieniliśmy kilka słów.
"Jankesi" zagrali dobry, poukładany, szybki i - co najważniejsze - skuteczny hokej. Szybko rozbijali ataki Czechów i sprawnie wyprowadzali swoje akcje, co powodowało też pewne zagubienie w drużynie naszych południowych sąsiadów.
– Dzięki za gratulacje. Gramy po prostu dobry i drużynowy hokej. Fajnie się dogadujemy, gramy szybko, a przy tym wykorzystujemy swoje atuty – przyznał golkiper Stanów Zjednoczonych.
Trzeba też przyznać Amerykanom, że zagrali solidne spotkanie zwłaszcza w defensywie. Pozwolili Czechom oddać zaledwie 15 strzałów na własną bramkę, jednak mimo to i tak żaden z nich nie znalazł drogi do siatki, co dało DeSmithowi shutout.
– Tak, to prawda. Pozwalamy naszym przeciwnikom na oddawanie maksymalnie 14-15 strzałów w meczu – podkreślił zmiennik Tristana Jarry'ego w Pittsburgh Penguins.
Amerykański bramkarz nie zapomniał wspomnieć też o swoim klubowym koledze, z którym występuje w "Pingwinach" oraz właśnie na obecnie trwających mistrzostwach w kadrze USA. Drew O'Connor powoli się rozkręca i obecnie na swoim koncie ma osiem występów na tegorocznych mistrzostwach, w których zaksięgował trzy bramki i dwie asysty.
– Tak, to jest już zawodnik przygotowany do NHL, rozgrywa świetny turniej. Gra nie tylko kapitalnie technicznie, ale też inteligentnie i doskonale czyta grę – zakończył 31-letni bramkarz.
Teraz przed reprezentacją Stanów Zjednoczonych dzień przerwy, po którym stoczą bój w półfinale przeciwko Niemcom, którzy dość niespodziewanie pokonali Szwajcarię 3:1. Początek spotkania w najbliższą sobotę o 17:20 w fińskim Tampere.
Czytaj także:
